Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marian Wierzbicki zostanie radnym?

Paweł Brzeźniak
Marian Wierzbicki Gniezno
Marian Wierzbicki Gniezno Dawid Stube/Agencja Fotostube
Marian Wierzbicki całe życie poświęcił pracy na rzecz ludzi w swoim stowarzyszeniu. Nie zamierza jednak na tym poprzestawać.

Marian Wierzbicki jest rodowitym gnieźnianinem. Całe życie pracował jako robotnik, najdłużej w zakładach Garbarni. Po upadku firmy w latach 90-tych imał się różnych prac, by utrzymać 5-osobową rodzinę. Przyszedł trudny czas, podczas którego poznał, czym jest bieda, osamotnienie i bezdomność. – Poczułem na własnej skórze, co oznacza zetknięcie z prawdziwymi trudnościami. Nie było lekko, często czułem bezsilność i beznadzieję. Pewnie gdybym wtedy pomyślał, że uda mi się tyle osiągnąć, to popukałbym się w głowę. Na szczęście, nie poddałem się. Zrozumiałem, że warto żyć, działać i że w końcu kiedyś nadejdzie dla mnie lepszy dzień – przyznaje pan Marian.

"Marianówka" oficjalnie otwarta! [FOTO]

Nadzieja przyszła w momencie, kiedy Marian Wierzbicki zmobilizował grupę bezdomnych i dzięki wsparciu abpa Henryka Muszyńskiego założył Powiatowe Stowarzyszenie Na Rzecz Pomocy Bezdomnym i Integracji Społecznej w Gnieźnie „DOM”, które w tym roku obchodzi 10-lecie istnienia. – Przez naszą placówkę przewinęło się wiele osób, które wyszły na prostą. Wszystko to było możliwe dzięki zgranej grupie ludzi, w tym Marii Chwiałkowskiej-Grygiel, która obecnie pełni funkcję sekretarza stowarzyszenia. Bez nich wszystkich nie dałbym sobie rady – podkreśla Marian Wierzbicki, który w czasie swojej działalności dał się poznać jako człowiek dialogu.
Obecnie, Marian Wierzbicki mieszka z wyboru w „Pomocnej Przystani”, którą sam ukształtował. – Jest mi tutaj dobrze. W ludziach, którzy do nas przychodzą, obecne jest dobro, które trzeba dostrzec i przekuć w działanie – mówi pan Marian.

Maria Chwiałkowska-Grygiel o działalności w stowarzyszeniu

Dziś Marian Wierzbicki chce iść o krok dalej w realizacji swoich marzeń. – Chciałbym zostać radnym i służyć mieszkańcom naszego miasta. Moje hasło brzmi: „Nie gadać, tylko działać”. Chcę zachęcić mieszkańców do częstych wspólnych spotkań, pikników, festynów urządzanych wspólnie, bo one bardzo zbliżają ludzi, a tego nam obecnie brakuje – przyznaje Marian Wierzbicki. – Wierzę, że samorząd to miejsce dla ludzi, którzy po prostu chcą coś zrobić dla swojej najbliższej społeczności. W moim przypadku jest to osiedle Kawiary-Osiniec, ale jeżeli zostanę wybrany, to z pewnością będę też działał z myślą o całym Gnieźnie. Chciałbym zadbać o: oświetlenie terenów nowej zabudowy, rozwój infrastruktury drogowej, meliorację najbardziej podmokłych terenów, a także oczyszczanie i przepustowość rowów melioracyjnych. To sprawy typowo techniczne, ale bardzo ważne dla sporej grupy mieszkańców. Wierzę, że jeżeli będziemy stawiać na porozumienie, to uda nam się to zrealizować.
Marian Wierzbicki uważa, że w mieszkańcach naszego miasta drzemie niewykorzystany potencjał, który trzeba wykorzystać. – Widać to szczególnie po ludziach młodych, którzy aż rwą się do działania. Wielką radość sprawiają mi wolontariusze, którzy z nami współpracują. To ludzie, którzy ochoczo podejmują pracę. Wiedzą, że tylko wspólne działanie może przynieść ciekawe efekty – mówi prezes stowarzyszenia „DOM”, dodając, iż dobrym pomysłem do zrealizowania jest powołanie Młodzieżowej Rady Miasta Gniezna. Polskie prawo dopuszcza taką możliwość. Do tej pory jednak jej nie wykorzystano.

Marian Wierzbicki zdaje sobie sprawę, że w naszej okolicy jest wiele problemów, ale żeby je rozwiązywać, trzeba słuchać ludzi i konsekwentnie, a czasem nawet uparcie postępować i pracować. – Jak mnie wyrzucają drzwiami, to wejdę oknem. Ale muszę załatwić sprawę, bo ludzie mi zaufali – wyznaje z przekonaniem Marian Wierzbicki.
Marian Wierzbicki w pełni zasługuje na miano animatora społecznego. Jego nieustająca aktywność w pracy społecznej dla ludzi najbiedniejszych, często zupełnie samotnych i schorowanych, przynosi co pewien czas nowe owoce. Nie liczy się pora dnia, trud i zmęczenie. Na niego zawsze można liczyć. Jest powszechnie znany w Gnieźnie i szanowany za poświęcenie i skuteczność w realizacji swoich zamierzeń i celów. Jego praca została wielokrotnie doceniana. Czytelnicy „Głosu Wielkopolskiego” przyznali mu zaszczytne drugie miejsce w plebiscycie „Gnieźnianin roku 2012”.

Jednym z jego kolejnych sukcesów jest przygotowanie i otwarcie Rodzinnego Ogrodu Zabaw „Marianówka” przy ośrodku na Kawiarach. Jest to wspólne dzieło jego i osób zamieszkujących w ośrodku. Tutaj Marian Wierzbicki organizuje i przeprowadza wiele imprez charytatywnych dla dzieci, rodzin, stowarzyszeń i całej lokalnej społeczności. – Ludzie biedni mają w Marianie Wierzbickim i w stowarzyszeniu wielkich obrońców, którzy nigdy nie odmówią pomocy i w jej udzielaniu są bardzo skuteczni pokonując niekiedy wiele trudności. Jego determinacja w walce o dobro człowieka biednego jest w Gnieźnie powszechnie znana i wzbudza podziw i szacunek. Pan Marian to człowiek skromny i „dobry jak chleb” – przyznaje ks. kan. Jan Kasprowicz, proboszcz parafii katedralnej, który miał okazję współpracować z prezesem stowarzyszenia „DOM”.

Wybory do naszych samorządów odbędą się 16 listopada. Marian Wierzbicki wystawi swoją kandydaturę w okręgu numer 12 z dzielnicy Kawiary-Osiniec.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto