Matura Gniezno 2020: czy maturzyści się stresują i jak wyglądają ich przygotowania?

Matura Gniezno 2020: czy maturzyści się stresują i jak wyglądają ich przygotowania?
Taka sytuacja z pewnością powoduje dodatkowy stres dla zdających w tym roku. Postanowiliśmy porozmawiać z kilkoma maturzystami z naszego powiatu. - Obecny czas jest bardzo trudny dla nas wszystkich, a najbardziej do maturzystów i także dla ośmioklasistów ponieważ jesteśmy w wielkiej niewiedzy. Jestem pewien, że w szkole nauczyłbym się więcej niż obecnie siedząc w domu - przyznaje Łukasz Pietraszak z Zespołu Szkół Przyrodniczo-Usługowych w Gnieźnie. - Mimo tego że dostajemy zadania do domu, to nie jest to to samo, co w szkole. Obawiam się, że większość ludzi odpuści sobie aktualne przygotowania do matury, a trzy tygodnie to będzie za mało dla przeciętnego ucznia, by powtórzył sobie cały materiał. Nawet nie wiemy, czy na pewno egzaminy się odbędą i jak to będzie wyglądać - czy tak jak co roku czy będzie coś innego. Tak naprawdę, jesteśmy pod ścianą i stresujemy się kiedy to wszystko się odbędzie - dodaje.

Wiktoria Nawrocka z „Ekonomika” cieszy się, że jej klasie udało się przed pandemią zrealizować cały materiał. - Zostały nam tylko powtórki, które mogłam wykonać sama w domu. Nie byłam zawalona dużą ilością materiałów z e-lekcji, także tego czasu na powtórki mam dużo i spokojnie je realizuję. Najgorsza była niepewność co do terminu matur - odbędą się w maju czy nie? Ta niepewność wpływała trochę na moją motywację do nauki - mówi Wiktoria. - Teraz sytuacja się trochę wyjaśniła, chociaż nadal nie znamy dokładnego terminu. Trochę obawiam się o rekrutację na studia. Jak to wszystko będzie wyglądać, jeżeli matura odbędzie się dużo później? Oprócz matury, w tym roku mam mieć jeszcze egzamin zawodowy pod koniec czerwca. Aktualnie nie wiem, czy on się odbędzie, a jeżeli nie, to kiedy będzie inny termin - dodaje maturzystka.

Aneta Malczewska z „Ekonomika” zaznacza, że w czasie całego tego roku szkolnego nie obawiała się matury. - Dopóki nie wiedzieliśmy, czy będą odbywały się w maju czy zostaną przesunięte, poziom stresu wzrósł. Z jednej strony nie dopuszczałam myśli, że nie zostaną przesunięte, ale z drugiej strony, widząc co rząd robił, bałam się, że będę musiała napisać egzaminy w maju. Po decyzji o przesunięciu odetchnęłam z ulgą, czas na przygotowania wydłużył się, choć nie do końca mi na tym zależało. Są tego minusy: opóźniona rekrutacja na studia i późniejsze wejście w dorosłość. To tylko kilka tygodni, lecz to ma dla mnie znaczenie - uważa Aneta. - Mimo wszystko cieszę się, że egzamin nie odbędzie się w maju. Nie jestem jeszcze pewna, co do egzaminów zawodowych, które planowo mają odbywać się w czerwcu, lecz terminy mogą nałożyć się na siebie z maturą. Tu czekam na jakieś informacje, ale nie niepokoję się bardzo. Co do przygotowań, arkusze maturalne z poprzednich lat już wydrukowałam, robię 2, 3 dziennie. „Wlecą” jeszcze powtórki epok na język polski i takie podstawowe sprawy, ale to nie jest już nauka. To są ostatnie powtórki bez których dałabym radę zdać maturę. Moje obawy? Że czerwcowy termin matur znów zostanie przesunięty bo epidemia będzie wciąż szaleć. Nie jestem typem osoby która wymyśla scenariusze, twardo stąpam po ziemi, więc skorygowałam moje plany na życie i rozpoczęcie kariery zawodowej i tego na razie się trzymam - dodaje.

- Myślę, ze dla kazdego maturzysty jest to niełatwy czas. Tak naprawdę, termin matur moze sie jeszcze zmienić kilkukrotnie. Najgorsza jest niepewność, ponieważ o ostatecznym terminie mamy sie dowiedzieć 3 tygodnie przed maturami. Uważam, że o tym powinni nas poinformować co najmniej miesiąc przed. Nie wiemy również, czy egzaminy ustne sie odbędą, czy tylko pisemne, gazety i telewizja donoszą sprzeczne informację - twierdzi Agnieszka Wieczorkowska z II LO. - Jeżeli chodzi o przygotowania, to moja szkoła na bieżąco dostarcza materiały do nauki i przeprowadza lekcje online. Nauczyciele są chętni do pomocy i w kazdej chwili mozemy do nich napisać/zadzwonić.
Obawiam się tego, że będziemy musieli pisać matury gdy jeszcze sytuacja się nie unormuje. Najgorsza jest niepewność, to że z dnia na dzień może być zmiana terminu/formuły - dodaje.

- Na początku była dość duża motywacja do nauki, gdyż nie było nic mowy o zmianie terminów egzaminów. Z czasem, gdy rząd nie odpowiadał na żadne pytania dotyczące przesunięcia terminów, moja motywacja spadała. Jest to dla mnie bardzo stresująca sytuacja, zdana jestem sama na siebie, wszelkie powtórki, utrwalanie i douczanie.
Już wiemy, że matura ma się odbyć nie wcześniej niż w czerwcu, ale my maturzyści mamy być poinformowani dopiero 3 tygodnie przed terminem . Sądzę, że dla nas maturzystów jest to dość niekomfortowa sytuacja, w większości z nas motywacji już nie ma, bo sami nie wiemy czy matura w ogóle się odbędzie. A tym bardziej co będzie dalej - uważa Marta Helman z II LO.

Zdjęcia zostały wykonane przed rozpoczęciem matury z języka polskiego w I LO w 2019 roku.