Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Michał Szczepaniak przed meczem Lotos Wybrzeże - Start Gniezno

Redakcja
Marcin Błaszczyk (start.gniezno.pl)
- Michał Szczepaniak był najsłabszym ogniwem naszego zespołu w pierwszym meczu w Gdańsku, dlatego teraz wybiera się do nadmorskiego miasta z mocnym postanowieniem poprawy. - Pierwszy mecz w Gdańsku kompletnie mi nie wyszedł, dlatego teraz musi być lepiej - przekonuje. W niedzielę Start zmierzy się z Wybrzeżem po raz trzeci w tym sezonie, ale po raz pierwszy - o ile nie wydarzy się nic nieprzewidzianego - oba zespoły przystąpią do meczu w najsilniejszych składach. Gospodarze z Wardem, a goście z Woffindenem i Gomólskim - pisze Mateusz Klejborowski na start.gniezno.pl.

W dwóch poprzednich meczach triumfowali gnieźnianie (52:37 i 48:42), ale dopiero najbliższe spotkanie pokaże prawdziwą wartość obu zespołów. Jeśli do niedzieli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego, to trenerzy obu ekip będą mogli korzystać ze wszystkich swoich najlepszych zawodników. W składzie Wybrzeża w końcu pojedzie Darcy Ward, którego brakowało zarówno w Gdańsku, jak i w Gnieźnie, natomiast Start wybiera się nad morze z Taiem Woffindenem i Kacprem Gomólskim. Pierwszego zabrakło na inaugurację ligi, a drugi nie mógł się zaprezentować kibicom w spotkaniu przed własną publicznością.

Z mocnym postanowieniem poprawy do Gdańska wybiera się Michał Szczepaniak, który w pierwszym meczu obu drużyn zdobył tylko 1 punkt! - Pierwszy mecz w Gdańsku kompletnie mi nie wyszedł, dlatego teraz musi być lepiej. Wystąpiłem w dwóch biegach, po których trener mnie wycofał, bo jechałem źle. Teraz jadę zdecydowanie poprawić ten wynik. Mam nadzieję, że będzie dużo lepiej, bo po prostu gorzej być nie może! - przekonuje.

Szczepaniak podkreśla doskonałą atmosferę, która przed tym wyjazdem panuje w zespole Startu. - Wiemy o co jedziemy, dlatego jesteśmy maksymalnie skupieni i zmobilizowani. Każdy z nas daje z siebie wszystko. Myślę, że widać to na torze. Do zrealizowania upragnionego celu zostało nam pięć kroków. Mam nadzieję, że szczęście będzie z nami i uda nam się spełnić nasze i kibiców marzenie.

Ostatnie mecze w wykonaniu Szczepaniaka pozwalają kibicom Startu wierzyć, że zawodnik wraca do ubiegłorocznej dyspozycji, która pozwoliła mu być jednym z trzech liderów zespołu. Tydzień temu świetnie spisał się w konfrontacji z Polonią Bydgoszcz, w której zdobył 12 punktów i był drugim najskuteczniejszym zawodnikiem gospodarzy. - Cały czas szukam optymalnych rozwiązań. Na motocyklach czuję się coraz lepiej, dlatego wierzę, że wraca to, co było kiedyś. Oby tak dalej, bo przed nami najważniejsze mecze w tym sezonie - wyjaśnia.

Przed spotkaniem Startu z Polonią sztab szkoleniowy zdecydował o zmianie ustawienia pary: Szczepaniak - Mirosław Jabłoński. Teraz to ten pierwszy pełni funkcję "prowadzącego". - Na pewno jest mi łatwiej, bo w pierwszych biegach startuje się z pola 1 lub 2, które zwykle są trochę lepsze niż zewnętrzne. Jednak najważniejsze jest, że moja dyspozycja idzie w górę i oby było tak do końca sezonu!

Autor: Mateusz Klejborowski (start.gniezno.pl)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Michał Szczepaniak przed meczem Lotos Wybrzeże - Start Gniezno - Gniezno Nasze Miasto

Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto