Pokojowa pikieta, która odbyła się na gnieźnieńskim Rynku, została zorganizowana w ramach protestu przeciwko inwazji rosyjskiej na Ukrainę, rozpoczętej w nocy 24 lutego. Grupa mieszkańców, która zgromadziła się przy fontannie, wyrażała sprzeciw za pomocą haseł takich jak "Solidarność z Ukrainą". Byli na niej obecni przedstawiciele władz miasta (prezydent, jego zastępcy oraz miejscy radni), starostwa powiatowego, a także innych lokalnych instytucji i stowarzyszeń.
- To odruch serca, wyraz solidarności, niemy krzyk, ale też próba zwrócenia uwagi, spotkania się wspólnie i przepracowania tych emocji, które gromadzą się w nas. Chociażby w taki skromny sposób chcemy wyrazić solidarność z ludźmi, którzy są w dramatycznej sytuacji
- mówił Paweł Bąkowski, jeden z inicjatorów wydarzenia.
W czasie protestu wielokrotnie wspomniano o pomocy, którą należy otoczyć osoby pozostające w Ukrainie, jak i te uciekające przed zagrożeniem wojennym. Przemawiający zachęcali do wpłacania datków na zweryfikowane zbiórki internetowe, prezydent Tomasz Budasz zapowiedział również gotowość władz miasta do pomocy uchodźcom i apelował o zgłaszanie się do rady miasta i straży miejskiej w razie konieczności. Swoją pomoc zaoferowali także pojedynczy mieszkańcy.
- Jedyne, co mogę zrobić to albo wściekać się przed telewizorem, albo rzeczywiście robić to na czym się znam, więc postanowiłem jako terapeuta udzielać bezpłatnie pomocy i wsparcia osobom narodowości ukraińskiej. W Gnieźnie stacjonarnie w piątki, w Środzie Wielkopolskiej stacjonarnie w soboty, a poza tym telefonicznie kiedy tylko będę mieć czas i możliwości
- zapowiedział Tomasz Chełek, gnieźnieński terapeuta.
Pikieta zakończyła się krótkim momentem ciszy.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?