By się utrzymać, Bałtyk musiał ten mecz wygrać, albo liczyć na potknięcie Chemika Bydgoszcz. Z kolei Mieszko potrzebował zwycięstwa, bo za jego plecami czyhała Polonia Środa Wielkopolska. Już przed pierwszym gwizdkiem było wiadomo, że mecz zapowiada się ciekawie. Goście w podstawowej jedenastce wystawili aż siedmiu młodzieżowców. U gospodarzy od pierwszej minuty wystąpił Łukasz Bogajewski, a w bramce Wiktora Beśkę zastąpił Jakub Woźniak.
Jak przebiegło spotkanie? Pierwsze minuty należały do mieszkowców, którzy oddali dwa strzały, niestety niecelne. Po 15 minutach gra się uspokoiła. Oba zespoły miały swoje szanse, ale nikt nie potrafił trafić do siatki rywala. W 32 minucie jeden z obrońców Mieszka popełnił błąd we własnym polu karnym. Piłkę przejął Paweł Łysiak, który bez problemu przelobował Woźniaka. Goście prowadzili 1:0. Po straconej bramce Gnieźnianie się ocknęli, kilkukrotnie próbowali zagrozić bramce strzeżonej przez Oskara Pogorzelca, jednak bez efektu.
W drugą połowę lepiej weszli goście, którzy w 52 minucie po rzucie rożnym dla Mieszka przeprowadzili zabójczą kontrę zakończoną golem. Autorem bramki został Hubert Górka. 10 minut później w odpowiednim miejscu i czasie znalazł się Krzysztof Wolkiewicz, który strzelił bramkę kontaktową. Minutę później goście mogli zdobyć trzecią bramkę, ale gnieźnieńskiego golkipera uratowali obrońcy. Im bliżej końca meczu, tym rozpaczliwiej goście się bronili, jednak Bałtykowi po prostu sprzyjało szczęście i ostatecznie wygrali mecz 2:1.
Na 3 kolejki przed końcem nie ma wciąż drużyny, która byłaby pewna awansu. Mieszko obronił 5 lokatę.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?