W niedzielę rano o godzinie 8.00 drużyna Mieszka Gniezno rocznik 2005 miała wyjechać do Wrześni na mecz ligowy z Victorią Września. Rodzice przywieźli chłopców na stadion w Gnieźnie, podjechał zamówiony wcześniej przez klub autokar. Jednak do wyjazdu nie doszło ponieważ zawodnicy zostali bez trenera, który nie dotarł.
- Chłopcy ani rodzice nie otrzymali żadnej informacji, z której wynikałoby, że dzisiejszy wyjazd nie dojdzie do skutku. Chłopcy z rocznika 2005 z powodu obecnej sytuacji, jaka panuje w klubie, stają się niechlubną wizytówką starć personalnych w klubie, który miał być chlubą Gniezna i miejscem rozwoju nowych piłkarskich talentów. Chłopcy trenują od lat, potrafią przyjmować porażki. Jednak trudno im pogodzić się z sytuacją, w której nie mogą w sobie ceniony sposób zmierzyć się z rywalem na boisku i walkowerem “oddać“ przeciwnikowi 3 punkty, bo w MKS Mieszko Gniezno dorośli nie potrafią się porozumieć. Sytuacja kadrowa w klubie jest bardzo poważna. Zawodnicy rozpoczęli naukę w III LO w nowoutworzonej klasie o profilu sportowym, gdzie Mieszko Gniezno w ramach nowego projektu, wspólnie ze szkołą będzie kształcić młodych piłkarzy. Jednak na samym starcie rodzi się pytanie o przyszłość tego przedsięwzięcia... Jako rodzice naszych dzieci i zawodników klubu MKS Gniezno prosimy o interwencję prezydenta Miasta Gniezna i władz klubu, aby więcej spory kadrowe, płacowe nie przysłaniały wartości, które przez lata były wpajane naszym synom
- napisali w oświadczeniu rodzice zawodników Mieszka Gniezno, rocznik 2005.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?