"Decyzja ta podyktowana jest troską o dalsze dobro klubu i jego członków. Do czasu uprawomocnienia się tej decyzji zarząd wypełniał będzie nadal swoje obowiązki" - czytamy w oświadczeniu.
W zarządzie zasiadali: prezes Maciej Ciesielski, Janusz Malęgowski, Marek Lisiecki, a także Waldemar Czajkowski.
- W związku z niekorzystną sytuacją w klubie MKS Mieszko Gniezno, a przede wszystkim z negatywną oceną pracy zasadniczej części obecnego zarządu ze zrozumieniem przyjąłem decyzję o dymisji członków zarządu Klubu.
Jednocześnie wyrażam nadzieję, iż niebawem nowo powołany zarząd, kierowany troską o dobro wychowanków i zawodników, sprosta postawionym przed nim zadaniom - oświadczył prezydent Tomasz Budasz.
Cieniem na działalności klubu kładą się przede wszystkim wyniki pierwszej drużyny, która w zasadzie jest kadrą juniorską. 10 meczów, 10 porażek, 7 bramek zdobytych i 39 straconych. Ten wynik nie wymaga komentarza. Mieszko jest jedyną ekipą spośród 22 w swojej lidze, która nie zdobyła punktu, która nawet nie zremisowała meczu. Podopieczni najpierw Mariusza Bekasa, a potem Przemysława Urbaniaka mieli przebłyski, ale to za mało, nawet na III ligę. Jeśli nic się nie zmieni, na jesień przyszłego roku Mieszko zagra w IV lidze.
Do kuriozalnej sytuacji doszło w niedzielny poranek przed meczem juniorów biało-niebieskich. Być może całe zdarzenie przelało czarę goryczy. W niedzielę rano o godzinie 8.00 drużyna Mieszka Gniezno rocznik 2005 miała wyjechać do Wrześni na mecz ligowy z Victorią Września. Rodzice przywieźli chłopców na stadion w Gnieźnie, podjechał zamówiony wcześniej przez klub autokar. Jednak do wyjazdu nie doszło ponieważ zawodnicy zostali bez trenera, który nie dotarł.
- Chłopcy ani rodzice nie otrzymali żadnej informacji, z której wynikałoby, że dzisiejszy wyjazd nie dojdzie do skutku. Chłopcy z rocznika 2005 z powodu obecnej sytuacji, jaka panuje w klubie, stają się niechlubną wizytówką starć personalnych w klubie, który miał być chlubą Gniezna i miejscem rozwoju nowych piłkarskich talentów. Chłopcy trenują od lat, potrafią przyjmować porażki. Jednak trudno im pogodzić się z sytuacją, w której nie mogą w sobie ceniony sposób zmierzyć się z rywalem na boisku i walkowerem “oddać“ przeciwnikowi 3 punkty, bo w MKS Mieszko Gniezno dorośli nie potrafią się porozumieć. Sytuacja kadrowa w klubie jest bardzo poważna. Zawodnicy rozpoczęli naukę w III LO w nowoutworzonej klasie o profilu sportowym, gdzie Mieszko Gniezno w ramach nowego projektu, wspólnie ze szkołą będzie kształcić młodych piłkarzy. Jednak na samym starcie rodzi się pytanie o przyszłość tego przedsięwzięcia... Jako rodzice naszych dzieci i zawodników klubu MKS Gniezno prosimy o interwencję prezydenta Miasta Gniezna i władz klubu, aby więcej spory kadrowe, płacowe nie przysłaniały wartości, które przez lata były wpajane naszym synom - napisali w oświadczeniu rodzice zawodników Mieszka Gniezno, rocznik 2005.
Jak dotąd, w tej sprawie nie otrzymaliśmy stanowisko działaczy Mieszka.
Najbliższy mecz biało-niebiescy rozegrają w sobotę o 14:00 przy ulicy Strumykowej. Rywalem będzie Jarota Jarocin, która jest na 14 miejscu w tabeli.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?