Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Misja Grecja 2021. Gnieźnieńscy strażacy opowiedzieli o zmaganiach z pożarami. „Brakowało snu”

Hanna Komorowska-Bednarek
Hanna Komorowska-Bednarek
Pięcioro strażaków na co dzień związanych z Państwową Strażą Pożarną w Gnieźnie kilka dni temu wróciło z całą resztą Polaków uczestniczących w misji z Grecji. Walczyli tam z ogromnymi pożarami. W piątkowe popołudnie spotkali się z mediami, aby opowiedzieć o tym, co działo się wśród malowniczych, greckich miasteczek.

Nie było łatwo. Sam dojazd wozami do kraju na wschodzie Europy nie był łatwym zadaniem.

- 46 ciężarówek, którymi jechaliśmy trzeba było tankować co 300 kilometrów. To było pierwsze z trudniejszych zadań. Naszym celem było dojechanie do wskazanej miejscowości. Wyobraźcie sobie, że jedzie 46 ciężarówek, co już jest problemem na drodze. Do tego dochodziły tankowania. Ogółem było to bardzo trudne zadanie logistyczne

– relacjonował starszy ogniomistrz, Łukasz Duszyński. W samej Grecji też nie było łatwo. Ciężkie wozy miały do pokonania wiele kilometrów drogami, do których nie były przystosowane wozy bojowe. Po dojeździe do Hellady, zastali rozległe pożary w innych warunkach niż te, do których byli przyzwyczajeni.

- Tam był bardzo górzysty teren. Nie zawsze drogi były utwardzone. Jechaliśmy po wyboistych i kamienistych i stromych szlakach. A jechaliśmy pojazdami bardzo ciężkimi – każdy z wozów mógł warzyć nawet do 30 ton – dodał ogniomistrz.

Druhowie z Gniezna po przybyciu na miejsce początkowo mieli za zadanie działania obronne, czyli zabezpieczenie miasteczek przed spaleniem. Potem było to już natarcie na pożar w celu całkowitego ugaszenia go. Na szczęście, obyło się bez konieczności ewakuacji mieszkańców. Oddalili się już wcześniej.

Misja Grecja 2021. Trudna misja polskich strażaków.

- Trzeba przyznać, że lasy w Grecji płoną inaczej niż te polskie

– relacjonował jeden z druhów. -

Różnią się terenami, roślinnością. Oprócz tego, że rośliny, nasycone olejami eterycznymi płoną szybciej, to jeszcze trzeba brać pod uwagę silny wiatr

- dodał mężczyzna. Dlatego też kluczowa była współpraca ziemia - niebo. Samoloty, które pomagały gasić pożary odegrały bardzo ważną rolę.

- O ile pierwszy tydzień był stabilny – pracowaliśmy na zmiany – to w drugim tygodniu w miejscowości Villa, to często było tak, że snu brakowało. Często wyjeżdżaliśmy w teren na doby, aby monitorować zagrożone tereny. Często było tak, że po powrocie, po dwóch, czterech godzinach snu, wyjeżdżaliśmy do działań, bo wybuchł pożar, który momentalnie wskakiwał na wierzchołki drzew i nabierał ogromnej dynamiki

wspominał Dawid Bąkowski, który był zastępcą dowódcy modułu GFFFV: jednego z pięciu takich w kraju.

W greckiej misji brały udział moduły: poznański i śląski. W skład poznańskiego modułu weszli pracownicy gnieźnieńskiej Państwowej Straży Pożarnej: Dawid Bąkowski, Łukasz Duszyński, Dariusz Zamiara, Łukasz Kwieciński i Jan Porolniczak.

Na misję do Grecji wyjechali 7 sierpnia. Wrócili 23 sierpnia samolotem, choć do ostatniej chwili nie było pewne czy uda im się wsiąść na pokład. Gdy spakowali się i czekali na autobus, mający zawieźć druhów na lotnisko, rozległ się alarm; w okolicach miasta Villa wybuchł nowy pożar, który musieli opanować.

Na szczęście, tego samego dnia rano do Grecji przybyli ich zmiennicy, w tym 3 osoby z powiatu gnieźnieńskiego.

- Zamienialiśmy się bardzo szybko

– mówił D. Bąkowski.

To nie koniec misji

- Zdobyliśmy ogromne doświadczenie, które będziemy mogli wykorzystać przy pożarach, które być może będą miały miejsce. Na miejscu przede wszystkim była wysoka temperatura, która panowała w Grecji, a która nie sprzyjała pod względem wysiłku fizycznego, jak i sprzyjała rozprzestrzenianiu się pożarów

- stwierdził Janusz Porolniczak.

Czy to koniec pomocy europejskiemu państwu?

- Misja Grecja się nie skończyła, także dla strażaków z Gniezna. W tym tygodniu była podmiana ratowników. Trzy kolejne osoby z jednostki poleciały do Grecji i prowadzą tam zadania

– relacjonował oficer prasowy JRG w Gnieźnie. W Grecji obecnie przebywa trzech pracowników tego miejsca: Mariusz Janowicz, Arkadiusz Kurkowski i Kornel Szymański

Misja Grecja 2021. Gnieźnieńscy strażacy opowiedzieli o zmaganiach z pożarami. „Brakowało snu”

Misja Grecja 2021. Gnieźnieńscy strażacy opowiedzieli o zmag...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto