Gnieźnieńskie szczypiornistki rozpoczęły sezon niejednoznacznie. Wrześniowe pierwszoligowe spotkanie w Tczewie z tamtejszym SPR Sambor zakończyło się porażką. Z kolei następny mecz w ramach drugiej ligi z SPR Kępno zakończył się dla nas korzystnie wynikiem 30-11.
Kolejna potyczka w ramach I ligi kobiet grupy A początkowo zapowiadała się dość korzystnie, bowiem przeciwniczki z SPR Arki Gdynia nie wygrały dotychczas żadnego spotkania i zajmowały przedostatnie miejsce w tabeli. Sobotnie spotkanie poprzedziły jednak dwa niekorzystne wydarzenia. Podczas meczu w Kępnie poważnej kontuzji nabawiła się 26-letnia Jagoda Linkowska, co wyklucza ją z udziału w najbliższych rozgrywkach. Ponadto nowe obostrzenia sprawiły, że na hali im. Mieczysława Łopatki nie mogła pojawić się publiczność.
Puste trybuny na szczęście nie wpłynęły mocno na kondycję gnieźnianek, które już w pierwszych minutach spotkania wypracowały niewielką przewagę. Rozgrywka toczyła się sprawnie, a po każdej szarży na pole rywalek przychodziła kontra. Gnieźnianki wciąż jednak pozostawały na prowadzeniu, po pierwszej połowie schodząc z boiska z wynikiem 15-13. Po przerwie obie drużyny poświęciły więcej uwagi defensywie, a bramkarki rzadziej wyciągały piłki z siatki. Nie obyło się bez dyskusji trenerów wobec niektórych decyzji głównego sędziego, co poskutkowało nawet żółtą kartką wobec jednego ze szkoleniowców MKS. Ostatecznie gnieźnianki powiększyły przewagę, wygrywając 26-20.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?