Takiego problemu raczej nie będzie miał młodszy z braci Fajferów, choć on sam bardzo skromnie ocenia swoją pozycję w zespole. - Wojtek Lisiecki z Adrianem Gałą będą dysponowali świetnym sprzętem, więc nasze szanse na występy w lidze są wyrównane. Pojadą po prostu najlepsi - mówi młody zawodnik na oficjalnej stronie klubu. Oskar Fajfer nie ukrywa jednak, że tej zimy ciężko pracował i jest przygotowany na walkę w ekstralidze.
- Jeszcze nigdy w okresie przygotowawczym nie dostałem tak w kość. Były takie dni, że ze zmęczenia robiło mi się niedobrze. Miałem jednak ogromną motywację do pracy, ponieważ czeka nas ciężka walka w lidze, a im więcej potu wylanego zimą, tym więcej można zrobić latem - twierdzi zawodnik, który jest jednak przekonany, że Lechma Start nie będzie miała problemów z utrzymaniem się w elicie.
- Mamy spory potencjał i nie raz pokażemy na co nas stać. Kto może być liderem zespołu? Trudno to jednoznacznie stwierdzić. Duże doświadczenie w ekstralidze ma Matej Zagar i to on powinien być tym, który pociągnie wynik. Ja sam chciałbym jeździć w parze z Antonio Lindbaeckiem, który na torze dba przede wszystkim o interes zespołu - mówi Fajfer.
Młody gnieźnianin na ten sezon stawia sobie też ambitne cele. I to zarówno indywidualne, jak i zespołowe. - Chciałbym, aby ponownie zawodnik z Gniezna pojawił się w finałach Indywidualnych Mistrzostwach Świata Juniorów, dlatego ta impreza będzie dla mnie priorytetowa. Bardzo poważnie potraktuję także inne zawody indywidualne, w tym mistrzostwa Polski. Moim wielkim marzeniem jest stanąć na najwyższym stopniu podium wraz z drużyną narodową. Będę robił wszystko, co w mojej mocy, aby załapać się do reprezentacji - dodaje Fajfer.
Zupełnie inne cele przyświecają Adamczakowi, dla którego to będzie pierwszy sezon w dorosłym żużlu. Wychowanek bydgoskiej Polonii w gnieźnieńskim zespole póki co jest zawodnikiem rezerwowym. On sam wierzy jednak w to, że taka sytuacja nie potrwa wiecznie.
- Będę dużo lepiej przygotowany sprzętowo niż w poprzednich sezonach, a to jest najważniejsze. Gniezno zaproponowało mi dobre warunki i teraz już wszystko zależy ode mnie - zapewnia na oficjalnej stronie klubu Adamczak, który w ubiegłym roku był jednym z najskuteczniejszych zawodników I ligi.
- W barwach Orła Łódź miałem sporo jazdy, co pozwoliło mi nabrać doświadczenia i pokazać się z dobrej strony. W tym roku nie mam nic do stracenia, a wiele do zyskania. Wszystko okaże się na torze - dodaje.
Adamczak do sezonu przygotowywał się indywidualnie. Jego zajęcia były dość typowe. - Chodziłem na siłownię, basen, saunę. Miałem też trening gimnastyczny oraz grałem w piłkę nożną. Do tego jeździłem również na crossie, bo to najlepsze przygotowanie kondycyjne - mówi zawodnik, kt-óry z optymizmem czeka na początek sezonu.
- Nie wyznaczam sobie żadnych celów. Po prostu będę chciał wygrać każdy bieg, do którego wyjadę - przekonuje 22-letni zawodnik gnieźnieńskiego klubu.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?