Monika Glosowitz: Czy radykalizmem nazywa się troskę o życie i zdrowie dzieci?

W poniedziałek 16 grudnia rybniccy radni wspólnie z przedstawicielami Rybnickiej Rady Kobiet, Rybnickiego Alarmu Smogowego, Polskiego Alarmu Smogowego dyskutowali nad postulatem Rady Kobiet w sprawie wprowadzenia w Rybniku zakazu spalania paliw stałych.

CZYTAJ TUTAJ:
O zakazie spalania węgla w Rybniku dyskutują radni. To postulat Rybnickiej Rady Kobiet

Rozmawiamy z Moniką Glosowitz, przewodniczącą Rybnickiej Rady Kobiet

Dzięki Waszemu postulatowi odbyło się ważne spotkanie i rozpoczęto ważną dyskusję w mieście. Jasne, że zakaz spalenia paliw stałych nie może zostać wprowadzony od razu, ale już to, że zaczęto o tym mówić, jest istotne. Jesteście Panie zadowolone z wczorajszego spotkania?

Może tak: nie jesteśmy niezadowolone. Nie wiedziałyśmy, czego i kogo się spodziewać i czy możemy liczyć na rzeczową dyskusję. Pod tym względem na pewno jesteśmy usatysfakcjonowane – 3 godziny debaty to wprawdzie kropla w morzu potrzeb, ale świetne prezentacje Andrzeja Guły i dr Katarzyny Musioł (RRK) zainicjowały wiele ważnych pytań.
Nie sposób nie wspomnieć o bezczelnej postawie radnych Lazara i Węglorza, którzy opuścili salę, blokując w ten sposób głosowanie. Niewiele mądrych rzeczy mieli też do powiedzenia.

Wierzycie, że zakaz spalania węgla w Rybniku faktycznie zostanie wprowadzony?
Notorycznie spotykamy się z dwoma pytaniami: czy jesteście radykalne i czy wierzycie, że to, czego się domagacie, uda się zrealizować. A czy radykalizmem nazywa się troskę o życie i zdrowie dzieci? Owszem, przez rok stosowałyśmy strategię małych kroków, zgłaszania pomysłów na edukację w kwestii smogu, akcji w ramach szeroko pojętej polityki obywatelskiej, nikt nie słuchał, nikt nie był skory do finansowania, uczestniczenia, nagłaśniania, dyskutowania.
Przypomnę, że dr Musioł przeprowadziła badania na grupie 460 dzieci walczących z guzami mózgu. 84 z nich pochodzi z Rybnika. Korelacja pomiędzy niską emisją a wzrostem zachorowalności jest ewidentna, nie chciejmy czekać na wnioski płynące z badań prowadzonych przez kolejne dekady. Nie, my nie wierzymy, my działamy. Wierzyć możemy we własne siły po to, żeby zbyt szybko nie stracić energii, która jest nam potrzebna do walki z inercją społeczną na każdym szczeblu.

Najważniejsze wnioski z poniedziałkowej dyskusji?

Jakie są nasze najważniejsze wnioski? Czekamy na uchwałę umożliwiającą przeprowadzenie kompleksowej inwentaryzacji na terenie naszego miasta (będzie ona realizowana na pewno w dzielnicy reprezentatywnej) i płynące z niej wnioski. To ona ma być ukoronowaniem sesji wczorajszych komisji. Rozmawialiśmy o wypracowaniu scenariuszy, które najlepiej sprawdziłyby się w naszym mieście. Trzeba to oczywiście wszystko obliczyć i zadbać o najuboższych.
Jestem bardzo wdzięczna wszystkim, którzy wczoraj podnosili kwestię ogromnej wagi programów osłonowych dla najuboższych. Miasto o tym myśli i zabiega o środki na realizację tych potrzeb. Kolejny wniosek to potrzeba projektowania długofalowej i szeroko zakrojonej polityki antysmogowej (i szerzej: klimatycznej). Kto i kiedy ma zacząć myśleć o transformacji naszego miasta (i szerzej: regionu) jeżeli nie nasi włodarze?! Uważamy, że ta wizja powinna już dawno była zostać wypracowana i powoli wdrażana.
I na koniec: szczerze mamy dość słuchania ciągle o tym, czego się nie da zrobić. Chcemy usłyszeć, co można zrobić – mądrze, efektywnie i TERAZ.