O zaistniałym facie powiadomiona została Prokuratura Rejonowa w Gnieźnie oraz Państwowa Inspekcja Pracy.
- Należy podkreślić, że pielęgniarki pełniące dyżur w dniu zdarzenia są osobami doświadczonymi w pracy w oddziale psychiatrycznym. Wdrożone standardy postępowania, procedury powiadamiania o zdarzeniach w oddziałach a także zabezpieczenia stosowane w szpitalu mają zabezpieczyć zarówno pacjentów jak i personel oraz zapobiegać zdarzeniom niepożądanym - mówi Marek Czaplicki, dyrektor "Dziekanki".
- W oddziałach psychiatrycznych w których personel medyczny ma kontakt z agresją nie tylko słowną ze strony pacjentów - co częściowo usprawiedliwiamy stanem psychicznym pacjenta lub działaniem środków odurzających, narkotyków lub dopalaczy, lecz także agresją czynną, wdrażamy szereg działań które mają zapobiegać takim zdarzeniom. Do działań tych zaliczamy: interwencję ochrony, patrole ochrony z wejściem w oddział, szkolenia wewnątrzoddziałowe, pracę doświadczonej kadry pielęgniarskiej, wysokie standardy wyposażenia oddziałów. Jednakże przed wszystkimi aktami agresji z racji specyfiki tychże oddziałów nie jesteśmy w stanie do końca się zabezpieczyć.Nie zmienia to jednak faktu, że lekarze, pielęgniarki pełniący obowiązki służbowe są funkcjonariuszami publicznymi i naruszenie ich godności, stosowanie agresji słownej, nietykalności cielesnej oraz utrudnianie wykonywania czynności zawodowych jest karalne - dodaje dyrektor.
Prokurator o zwłokach mężczyzny znalezionych w Rzeszowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?