O napaści na 14-latkę w pobliżu jednej z plaż powiatu policję zawiadomili świadkowie zdarzenia. Jak się dowiedzieliśmy, w tym czasie w miejscu, gdzie rozegrały się te wydarzenia - w Jankowie Dolnym - było dużo ludzi.
Dziewczyna była razem z dwiema koleżankami, w pobliżu przejazdu kolejowego prowadziły rowery pod górkę. Kiedy została zaatakowana, szła jako ostatnia z tej trójki. Dlatego to właśnie ona stała się celem ataku. Nieznajomy mężczyzna próbował siłą zaciągnąć ją w zarośla. Zdołał zerwać z niej stanik. Na napaść na przerażoną dziewczynę zareagowali świadkowie tego zdarzenia, wzywając policję.
Mundurowi zatrzymali, jak informowaliśmy wczoraj, 30-letniego mężczyznę, który niedawno opuścił zakład karny. Trafił do tymczasowego aresztu na trzy miesiące. Jak nas poinformował Piotr Gruszka, Prokurator Rejonowy w Gnieźnie, kiedy zatrzymano 30-latka, był on pod wpływem alkoholu.
Policja zwraca uwagę, że ofiary przestępstw o charakterze seksualnym często wstydzą się mówić o swoich przeżyciach. Jednak zeznania samych poszkodowanych, jak i naocznych świadków, są niezbędne, aby sprawca poniósł odpowiedzialność za swoje czyny. Tym razem świadkowie sami, bez obaw i ociągania, zgłosili się na policję. Dzięki temu śledczy mieli podstawy do zatrzymania w areszcie 30-latka, który w swych działaniach był na tyle bezczelny, że nie powstrzymała go obecność innych ludzi.
Czytaj też: Policja apeluje do rodziców, by starali się chronić dzieci i młodzież przed takimi atakami.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?