Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Nie ważne jak się pływa, do wody trzeba mieć respekt” [Wywiad]

Sona Ishkhanyan
Archiwum PP (A. Dembiński)
Z Krzysztofem Figiel, Ratownikiem WOPR w Jankowie Dolnym rozmawiamy o zagrożeniach nad wodą.

„Nie ważne jak się pływa, do wody trzeba mieć respekt” [Wywiad]

Według Twoich obserwacji, jakie najczęściej błędy popełniają ludzie nad wodą?
-Z doświadczenia wiem, że wieloma ludźmi kieruje lekkomyślność i chęć zaimponowania innym. Wiele osób wchodzi do wody nie będąc do końca pewnym swoich umiejętności, poniekąd też lekko się jej obawiając. Ja zawsze powtarzam, że nie ważne jak dobrze potrafi się pływać, do wody trzeba mieć respekt. Kolejnym błędem, który niestety ludzie często popełniają, to wchodzenie do wody po spożyciu alkoholu.

Jakie zagrożenia najczęściej czyhają na nas podczas wypoczynku nad wodą?
Jeżeli chodzi o zagrożenia, to największym z nich jest oczywiście woda. Jak już wspomniałem, trzeba mieć do niej ogromny respekt. Kolejnym z zagrożeń jest słońce i wysoka temperatura. W trakcie szkoleń duży nacisk kładziono na postępowanie w przypadku udarów słonecznych. Sporym zagrożeniem sa również rożnego rodzaju wstrząsy anafilaktyczne. Oprócz wspomnianego spożycia alkoholu i kąpieli po nim, bardzo niebezpieczne są, więc, sytuacje, w których ludzie po długim przebywaniu na słońcu wchodzą do zimnej wody bez wcześniejszego, stopniowego schłodzenia organizmu i oswojenia go z temperatura wody.

Jaka była najbardziej krytyczna sytuacja, w której uczestniczyłeś jako ratownik?
- Jeżeli chodzi o krytyczne sytuacje to trochę ich było. Najczęstsze z nich to skurcze mięśni nóg u osób nie potrafiących pływać. Nawet mając grunt pod nogami w takiej sytuacji można się nabawić sporo kłopotów. Pamiętam również jak kiedyś w trakcie pracy przyszła do mnie młoda Pani i z przerażeniem na twarzy oznajmiła, ze nagle straciła dziecko z oczu. Rozpoczęliśmy wraz z kolega akcje poszukiwawczą w wodzie. Po jakimś czasie okazało się jednak, że dziecko poszło do baru po loda.

Czy można powiedzieć, że jakieś szczególne akcje są najtrudniejsze?
-Owszem można. Jedną z nich jest niewątpliwie ratowanie spanikowanej, topiącej się osoby. Osoba ta w obliczu zagrożenia ma w sobie niespożyte pokłady siły i energii i często bywa tez zagrożeniem dla samego ratownika.

Powiedz, czy są sytuacje, w których się boisz, i czy ratownik powinien się bać?
- Oczywiście, że są sytuacje, w których się boję. Nieraz padałem ofiarą agresji ze strony (najczęściej) pijanych ludzi. Miałem kilka sytuacji, w których próbowano stosować wobec mnie przemoc fizyczną po tym jak usiłowałem zwrócić uwagę.

Czyli można powiedzieć, że macie do czynienia z ludźmi często nieposłusznymi. Jak najczęściej odbierają Was, ratowników WOPR? Czy są posłuszni, czy narzekają i grymaszą na Wasze uwagi, nakazy, czy zakazy? Jak ocenisz stopień ich szacunku w stosunku do ratownika?
- Szacunek dla ratownika w 80% nie istnieje. Raz zdarzyło mi się, że nawet policjant błaho potraktował moje zgłoszenie. W obliczu zagrożenia nie potrafił okazać mi szacunku i najzwyczajniej w świecie mi pomóc. A jeżeli chodzi o plażowiczów to sprawa ma się podobnie. Idąc do pracy myślałem, że ratownik jest autorytetem dla ludzi i każda jego prośba będzie przynajmniej w większości przypadków wysłuchana i rozpatrzona pozytywnie. Tak niestety nie jest. Bardzo rzadko zdarzały się osoby, które wysłuchały moich próśb. Z tego, co zauważyłem większość ludzi ma ratowników za ludzi dosłownie od wszystkiego. Miałem nawet sytuacje w których wręcz żądano ode mnie żebym przegonił zaskrońca pływającego w wodzie bo dzieci ze strachu nie mogły się kąpać.

Co więc skłoniło Cię do bycia ratownikiem - adrenalina, chęć pomagania ludziom, czy zupełnie co innego?
-Zawsze chciałem pomagać ludziom i to było głównym powodem podjęcia się tego zawodu. Bardzo lubiłem i lubię wodę i sporty wodne. Myślę, że to też w sporej mierze przyczyniło się do tego, że zostałem ratownikiem.

Jako ratownik, pewnie znasz wszystkie akweny wodne na terenie naszego powiatu? Według Ciebie, który z nich jest najbardziej niebezpieczny i dlaczego?
-Wszędzie tam gdzie jest woda jest niebezpiecznie. Oczywiście, bardzo dobrze znam okoliczne akweny, wiele z nich miałem okazje przemierzać wpław, jednak ciężko stwierdzić, który z nich pod względem infrastruktury jest najbardziej niebezpieczny. Na pewno mogę powiedzieć, że ten, na którym nie ma strzeżonych kąpielisk.

D. Trump już w Niemczech. Rozmawiał z A. Merkel o "międzynarodowych punktach zapalnych"

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto