Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O krok od utonięcia – ku przestrodze, zachowania plażowiczów powiatu gnieźnieńskiego

Magdalena Smolarek
Jaki był ten okres wakacyjny nad obszarami wodnymi powiatu gnieźnieńskiego? Czy oprócz tego, że wypoczęliśmy również odpowiednio zachowywaliśmy się nad wodą? Rozpoczyna się jeden z ostatnich letnich weekendów; polecam przeczytać poniższy tekst pisany ku przestrodze dla wszystkich plażowiczów

Zawsze przed wakacjami wiele służb – policja, ratownicy medyczni, ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego upominają ku przestrodze jak należy zachowywać się w pobliżu tzw. obszaru wodnego. Wszystkie te informacje nawiązują w swojej treści do rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych dot. ratownictwa wodnego. Czytamy w nim m.in., że koniecznym jest „zapoznanie się z zasadami korzystania z danego terenu, obiektu lub urządzenia i ich przestrzegania; stosowanie się do znaków nakazu i zakazu”. Tak proste słowa często są tak często lekceważone przez wielu urlopowiczów, bo przecież „jedno piwo nikomu nie zaszkodzi”. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że po wypiciu alkoholu na plaży, w pełnym słońcu nasz organizm może zupełnie inaczej reagować niż zwykle, że efekt działania może być spotęgowany. Dodatkowo też takie osoby po wejściu do wody są częściej narażone na skurcze, mogą mieć spowolnione reagowanie na dan sytuacje, jak również mogą nie zdawać sobie sprawy, że po prostu ryzykują życiem – mogą utonąć.

Bilans utonięć podczas wakacji
Według policyjnych statystyk bilans utonięć w trakcie ostatnich wakacji jest tragiczny. Od czerwca do końca sierpnia odnotowano aż 225 utonięć, czyli mniej więcej jedna osoba tonęła w jakimś z akwenów wodnych każdego dnia na terenie Polski. W naszym powiecie był co prawda tylko jeden przypadek utonięcia (16-latek utopił się w jez. Koszyk, na os. Róża w Gnieźnie), jednak interwencji policji było znacznie więcej. Głównie wezwania te dotyczyły niewłaściwego zachowania się na plaży, picia alkoholu, zbyt głośnego zachowywania się, kradzieży mienia (zarówno sprzętu wodnego, jak również rzeczy osobistych m.in. z niezamykanych domków).
Czy oby na pewno wiemy jak zachowywać się nad wodą skoro tak często policja, ratownicy muszą interweniować?

Świadek akcji ratowniczej
Tydzień temu, w piątkowe popołudnie, między godziną 16.00 a 17.00 w Skorzęcinie, nad jeziorem Niedzięgiel byłam świadkiem akcji ratowniczej. Po tym, co zobaczyłam wiem na pewno, że nie każdy wie jak powinien zachowywać się nad wodą. Policjanci, ratownicy szybko spieszący komuś na ratunek. Młody chłopak, ok. dwudziestu kilku lat, leży na piasku, nie rusza się. Służby niezwłocznie podejmują akcję ratowniczą. Chłopak nie reaguje. Nie jestem często świadkiem tego typu zdarzeń, więc moja pierwsza myśl była jedna – właśnie widzę jak umiera młody człowiek, a oprócz mnie widzi to kilkadziesiąt innych osób zgromadzonych wokoło na plaży. Po kilkunastu minutach chłopak zaczął majaczyć, mówił głównie przekleństwa. Okazało się, że jest w stanie takiego odurzenia (trudno powiedzieć czy wyłącznie alkoholowego), że mimo akcji ratowniczej w ogóle nie reagował na okazywaną mu pomoc.

Reakcje plażowiczów
Osoby, które widziały całe zajście, nie tylko akcję ratowniczą (jak ja), ale cały przebieg zdarzenia najbardziej ucieszyły się, że ktoś się tym chłopakiem zajął – zabrał go z plaży. Zanim ten chłopak upadł na piasek dał o sobie bardzo konkretnie znać osobom wypoczywającym w Skorzęcinie.

– Przez ostatnią godzinę w ogóle nie dało się opalać. Łaził wkoło, darł się okropnie, zaczepiał nas jakimiś głupimi tekstami – skomentowały pani Natalia i pani Marta, bardzo oburzone zaistniałą sytuacją. Według pana Eugeniusza, który przyjechał na urlop z okolic Jarocina, chłopak zanim upadł – Biegał, krzyczał, śpiewał, chciał zniszczyć ten tutaj znak, no wariat jakiś.
– Taki się upije, a potem ci biedni ratownicy muszą go odratowywać. – Przecież nawet wieczora nie ma, a ten już leży zalany. – Właśnie, właśnie, a gdzie są jego rodzice; jak go wychowali? – komentowali między sobą plażowicze przyglądający się akcji ratowniczej WOPR i policji, niektórzy z nich również pijący piwo.

O krok od nieszczęścia
Jakie faktycznie w takich momentach są reakcje ratowników starałam się ich podpytać już po całej akcji. – Ratujemy każdego i to jest dla nas najważniejsze w pierwszym momencie. Dopiero później przychodzi refleksja, podobnie jest dzisiaj. Zastanawiam się jak to jest, że chłopak chodzi po molo, krzyczy, podobno rzucał też butelkami, a mało kto reaguje. Jest znak na początku molo, zawiadamia się policję, ta interweniuje, ale taki jeden z drugim i tak nic sobie z tego nie robią. Ludzie naprawdę nie zdają sobie sprawy z własnego postępowania. Przecież ten chłopak był o krok od nieszczęścia. Gdyby w takim stanie wpadł do wody wątpię czy udałoby się nam go uratować – skomentował całe zaistniałe zdarzenie pan Szymon, ratownik WOPR nad jeziorem Niedzięgiel, w Skorzęcinie.

Kilka praktycznych porad
Pan Szymon na koniec tej krótkiej rozmowy zgodził się też ze mną, że warto kolejny i kolejny raz przypominać wszystkim jak należy zachowywać się nad wodą, ponieważ co roku wiele osób nadal popełnia te same błędy. Co więcej warto o tym mówić także w momencie, gdy teoretycznie czas wakacyjny dobiega końca, ale jednak zbliża się kolejny cieplejszy weekend.
Wśród najczęściej wymienianych błędów plażowiczów są: picie alkoholu na plaży, wchodzenie do wody, w stanie upojenia alkoholowego, gdy nie ma białej flagi, gdy woda jest za zimna, zaraz po jedzeniu (może to skutkować skurczem żołądka), jak również zbyt mały nadzór dorosłych nad ich dziećmi i nieodpowiedzialne zachowywanie się w wodzie (m.in. pływanie na materacach, w rękawkach w miejscach, gdzie dane osoby nie mają gruntu czy niezakładanie kamizelek ratunkowych, gdy używamy sprzętu wodnego – kajaków, rowerów wodnych i innych).

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto