Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Odsłonięto tablicę wspominającą Franciszka Szeszułę

Mikołaj Stopczyński
Mikołaj Stopczyński
W niedzielne popołudnie gnieźnianie zebrali się u zbiegu ul. Reymonta i Pod Trzema Mostami, by uczcić pamięć o Franciszku Szeszule.

Franciszek Szeszuła jest uważany za postać istotną w kształtowaniu gnieźnieńskiego harcerstwa zarówno przed, jak i po II Wojnie Światowej. Poprzez starania Związku Harcerstwa Polskiego rondo powstałe u zbiegu ul. Pod Trzema Mostami i Reymonta zostało ochrzczone imieniem harcmistrza. W niedzielne południe pamięć o F. Szeszule uczcili przedstawiciele władz miasta, obecni harcerze oraz osoby powiązane z działalnością ZHP, uczestnicząc w symbolicznym odsłonięciu pamiątkowej tablicy.

- Zawsze powtarzałem, że bardzo ważnym zadaniem samorządu i moim jako przedyenta jest przywracanie pamięci historycznej o bohaterach dawnych czasów, a tym przypadku o bohaterze, który żył podczas II Wojny Światowej i po wojnie, ale też przyczynił się do rozwoju harcerstwa w naszym mieście. To nasz obowiązek, dlatego też ogromnie cieszę się, że właśnie to rondo, zmodernizowany teren pod trzema mostami, gdzie zachowaliśmy tę historyczną nazwę, gdzie obok jest rondo rotmistrza Pileckiego, mogliśmy dzisiaj nazwać imieniem Franciszka Szeszuły, bohatera nie tylko harcerstwa, ale też prawdziwych patriotycznych postaw - mówił Tomasz Budasz, prezydent miasta Gniezna.

- Dzisiejszy dzień dla nas wszystkich jest bardzo ważnym dniemi abyśmy go zapamiętali na jak najdłuższy czas. Należy czerpać wzorce z tak wspaniałych postaci, jaką był harcmistrz Franciszek Szeszuła. Osobiście wychowałam się cały czas w duchu opowieści o życiu mojego dziadka. Wychowywała mnie moja babcia. Co wieczór zamiast bajek opowiadała mi wiele opowieści nie tylko z harcerstwa, wojny, konspiracji, pracy w szkole (ponieważ był również kierownikiem obecnej Szkoły nr 4). Był również radnym, ale był wspaniałym ojcem, wspaniałym mężem i zawsze uśmiechniętym człowiekiem, który miał wielki szacunek dla drugiego człowieka - Zofia Komosińska-Fudali, wnuczka harcmistrza.

Na pamiątkowej tablicy można wyczytać historię Franciszka Szeszuły. Urodził się on 17 sierpnia 1907 roku w Berlinie, dokąd jego rodzice udali się za pracą. Po powrocie rodziny do kraju ukończył szkołę powszechną w Bydgoszczy, a jako piętnastolatek wstąpił do ZHP. W 1929 roku rozpoczął pracę jako nauczyciel w Szkole Podstawowej nr 1 w Gnieźnie, a trzy lata później wstąpił do drużyny harcerskiej im. Henryka Sienkiewicza. Miano harcmistrza uzyskał w 1936 roku, pracował także jako członek Miejskiego Komitetu Wychowania Fizycznego oraz Komitetu Pomocy Dzieci i Młodzieży.

Ważnym epizodem w życiu Szeszuły był okres służby wojskowej w czasie II Wojny Światowej. Jako członek 17 Dywizji Piechoty harcmistrz brał udział w walkach pod Rybnem w ramach Bitwy nad Bzurą, a także pod Kutnem, Łęczycą i w Palmirach. 22 września 1939 roku dostał się do niemieckiej niewoli, z której uciekł 20 października do Gniezna. Został wysiedlony do Generalnej Guberni, jednak wcześniej zdążył ukryć cenne przedmioty sakralne, które dzięki temu nie zostały ukradzione i po wojnie wróciły do ojców franciszkanów. Działalność partyzancką kontynuował pod pseudonimem "Wilk", należąc do Związku Walki Zbrojnej (później Armii Krajowej). Po 1945 roku dążył do reaktywacji ZHP i działał w konspiracji antykomunistycznej, za co został aresztowany przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa. Po uwolnieniu wciąż prowadził działalność szkolną i harcerską do 1959 roku. Franciszek Szeszuła zmarł 30 grudnia 1962 roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto