Przypomnijmy, iż 21 sierpnia bieżącego roku grupa zwolenników odwołania Rady Powiatu gnieźnieńskiego zgłosiła do Starostwa Powiatowego zawiadomienie o swoim zamiarze zorganizowania referendum w tej sprawie. Po złożeniu wniosku, grupa inicjatywna dostanie informację o liczbie uprawnionych do głosowania w powiecie. Następnie, przez okres 60 dni wnioskujący będą mieli czas na zebranie podpisu 10 procent z nich, by referendum mogło się odbyć.
Po pierwsze: służba zdrowia
Przedstawiciele grupy zamierzają systematycznie uzasadniać chęć odwołania Rady Powiatu Gnieźnieńskiego. Jako pierwsze wybrane zostało zagadnienie służby zdrowia w naszym regionie. – Jest to ten obszar, od którego problemy tej koalicji się zaczęły – przyznaje pełnomocnik referendalny, Jarosław Jatczak. Głos w sprawie lokalnej służby zdrowia zabrał Włodzimierz Pilarczyk, który w kwietniu ubiegłego roku został odwołany z funkcji dyrektora ZOZ w Gnieźnie. Jego zdaniem, przez władze powiatu został "obarczony winą za niepowodzenia, które były związane z rozbudową szpitala".
Zdaniem byłego dyrektora szpitala, jednym z najważniejszych aspektów w tej sprawie jest fakt, iż starosta Dariusz Pilak zapowiedział, iż powiatu nie stać na to, aby być beneficjentem tego projektu. – W skutek tego, marszałek województwa wielkopolskiego wypowiedział umowę i cofnął deklarację o współfinansowaniu ok. 16 mln zł – uważa W. Pilarczyk. – Budynek szpitala to tak naprawdę budynek powiatu. Jeśli właściciel nie chce ponosić za ten budynek odpowiedzialności, to sytuacja jest kuriozalna. Powiat wskazał winnego i to w zasadzie wszystko, nie ma realnych działań, które wskazywałyby na rozbudowę szpitala – ocenia.
Zdaniem referendalnej grupy inicjatywnej, istotnym problemem jest także zamiar sprzedaży budynku przychodni na Osiedlu Jagiellońskim ma wesprzeć finansowo dalszą rozbudowę szpitala przy ul. 3 Maja. Dyrekcja Zespołu Opieki Zdrowotnej ma nadzieję, że uda się zarobić na sprzedaży około 4mln zł. – Na skutek tej sprzedaży, przychodnia ma przenieść się do budynku, w którym wcześniej mieściła się biblioteka, która została zlikwidowana. To miejsce znajduje się w trudno dostępnym miejscu, na dużym, stromym wzniesieniu, co będzie utrudnieniem dla osób chorych i niepełnosprawnych – przyznaje Sebastian Błochowiak, który wspiera działania referendalnej grupy inicjatywnej. – Zamiana tego miejsca wydłużenie dojazdu karetek. Poza tym, jest to nielogiczne, bo przychodnia już w tym miejscu się mieściła, bowiem była trudność w dostępie, więc ponawiamy błędy. Ta czysto polityczna decyzja godzi przede wszystkim w interesy pacjentów – mówi S. Błochowiak.
Zobacz więcej:
Chcą odwołać radę powiatu gnieźnieńskiego.Zrobią referendum
Powiat gnieźnieński: Trzemesznianie chcą odwołać radę powiatu
ZOZ sprzeda przychodnię na Winiarach, by mieć na rozbudowę szpitala
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?