Jutro pierwszy dzień konkursowych projekcji w ramach tegorocznej Offeliady. Także w sobotę będzie można zobaczyć niezwykłe filmy nadesłane z całej Polski. Festiwal to jednak także wydarzenia towarzyszące i goście - niekoniecznie związani z filmem jako jego twórcy.
W tym roku w jury oprócz filmowców Sebastiana Buttnego, Rafała Cielka i Marka Kosowca zasiądzie także Edward Gramont - założyciel teatru Terminus A Quo z Nowej Soli, który w Gnieźnie gościł przy okazji różnych wydarzeń kulturalnych - i Kinga Dunin, publicystka, pisarka, socjolożka kultury i feministka. Będzie ona też gościem specjalnego spotkania w sobotę o 18.30, podczas którego będzie mówić o etyce w filmie.
Dziś i jutro związani z Gnieznem twórcy zaprezentują się w ramach cyklu "Po offowej stronie Gniezna"
Inicjatywą wartą zobaczenia jest też Filmowe Podlasie, które Offeliadzie towarzyszyło praktycznie od samego początku. W sobotę od 20.00 będzie można zobaczyć najciekawsze krótkometrażowe produkcje twórców z Białegostoku i okolic.
Festiwal filmowy w Gnieźnie to także specjalny piątkowy blok dla dzieci, połączony z wystawą ilustracji Magdy Głażewskiej w Bibliotece Publicznej Miasta Gniezna oraz koncerty i spektakle. W niedzielę, podczas festiwalowej gali wręczenia nagród, będzie można zobaczyć zespół Zerova, który w swoim najnowszym projekcie wykonuje aranżacje tekstów Witolda Gombrowicza. Zwieńczeniem festiwalowego weekendu będzie spektakl "Bubble Gum", przygotowany przez teatr Horror Vacui. Będzie można go zobaczyć w niedzielę o 18.00 w klubie muzycznym Młyn.
Twórcy filmów w ramach festiwalu rywalizują o nagrody główne - Offelie - w kategoriach amatorzy, studenci i niezależni oraz nagrody specjalne za najlepszy film dokumentalny, fabularny i animację. Najlepsze obrazy wybierze też, tak jak w poprzednich latach, jury studenckie i młodego widza oraz dziennikarze. Własne wyróżnienia przyznają też inne gnieźnieńskie grupy twórców i animatorów kultury, niekoniecznie na co dzień ściśle związanych z filmem.
Offeliada w tym roku odbywa się po raz siódmy.
- Nawet organizatorzy są zaskoczeni, że to już siódma edycja - przyznaje Piotr Wiśniewski, dyrektor festiwalu. - Na pewno każda edycja jest przygotowywana z dużym wyprzedzeniem, z pietyzmem. Każda ma inny program, mówi o innych problemach, pokazuje inne kino - mówi. Dodaje, że Offeliada rozrosła się od dwóch dni pokazów, do kilku dni z dużą liczbą wydarzeń towarzyszącymi.
- Przez te siedem lat zmieniała się nie tylko Offeliada, ale też jej odbiorcy. Dostrzegam, że wielu ludzi w Gnieźnie przychodzących na przekazy, to są te same twarze co roku. To znaczy, że coś ich interesuje w kinie offowym - mówi P. Wiśniewski.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?