Tradycją stało się, że podczas trwania OFFeliady w jednym z miejsc towarzyszących festiwalowi odbywa się koncert muzyczny. Dobór artystów co roku jest inny - w poprzednich latach festiwalowy rozkład zasilało między innymi rapowe duo Rat Kru, a innym razem jeszcze na deskach Młyna gnieźnian zabawiało alternatywno-rockowe Pogodno ze zmarłym niedawno Jackiem "Budyniem" Szymkiewiczem. Wyjątkowość i oryginalność koncertów pozostała zachowana także w tym roku, do Gniezna bowiem przyjechał kwartet Hańba.
Krakowski zespół stanowi mariaż punkowej energii z dwudziestoleciem międzywojennym. Muzycy za pomocą nietypowego instrumentarium tworzą szybkie i skoczne utwory, kipiące wręcz od punkowości, nawiązując przy tym do muzyki folkowej i klezmerskiej, która przywodzi na myśl klimaty Polski z lat 1920-1939. Teksty piosenek stanowią polityczne i społeczne wiersze poetów z tamtego okresu, które choć opowiadają o dawnych czasach, nabierają nowego wydźwięku w znanej nam rzeczywistości. Gnieźnieńskiej publiczności Hańba nie jest obca, ponieważ była to już czwarta wizyta muzyków pod tym szyldem w Gnieźnie - wcześniej mieli oni okazję występować w Młynie, w Latarni Na Wenei oraz podczas jednej z poprzednich edycji Królewskiego Festiwalu Artystycznego.
Piątkowy koncert, który odbył się w Restauracji Europejskiej, mógł zaskoczyć słuchaczy niezaznajomionych z muzyką Hańby. Zespół zagrał na instrumentach, które ani trochę nie kojarzą się z muzyką punkrockową: tubie, banjo, klarnecie czy akordeonie. Pomimo tego muzycy z niezwykłą energią i zacięciem zagrali, wyśpiewali, a momentami wręcz wykrzyczeli wiersze poetów dwudziestolecia, między innymi Ziemowita Szczerka, Juliana Tuwima, Władysława Broniewskiego czy Zuzanny Glinczanki. Podczas koncertu wybrzmiały zarówno nowe piosenki, jak i stare przeboje grupy. Nie zabrakło piosenek takich jak "Luxtorpeda", "Robotnicy COP", "Madagaskar", "Narutowicz". Równie energicznie działo się po drugiej stronie sceny, gdzie publika skakała, śpiewała głośno, a nawet tańczyła pogo razem z wokalistą Andrzejem Zamenhofem. O tym, jak bardzo gnieźnianom podobał się koncert, mogą świadczyć liczne owacje oraz dwa bisy, bez których zgromadzeni przy scenie fani nie chcieli wypuścić zespołu do domów w Krakowie
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?