Osiedle Grunwaldzkie w Gnieźnie niebezpiecznie?

Jan Szarzyński, przewodniczący rady, argumentuje, że i pieszych, i kierowców przybywa. Najbardziej niebezpiecznym, a jednocześnie najprostszym do poprawy, jego zdaniem jest obszar na ul. Grunwaldzkiej. Rada osiedla postuluje o przeniesienia przejścia dla pieszych kilkadziesiąt metrów dalej, bliżej znajdujących się tu sklepów i stacji paliw.

- Tu jest boczne wyjście ze Szkoły numer osiem i budynki mieszkalne. W godzinach szczytu mnóstwo ludzi przechodzi w tym miejscu i to stwarza niebezpieczeństwo, zwłaszcza dla dzieci - mówi Jan Szarzyński. Stare przejście przy przychodni jego zdaniem przestało spełniać swoją funkcję, kiedy po stronie dawnych koszar wybudowano chodnik. Radny rady osiedla dodaje, że podobny wniosek składany był już w styczniu. Przekonuje, że te zmiany należy wprowadzić bezzwłocznie, nie są trudne ani kosztowne, za to ważne dla mieszkańców.
Kolejny wniosek dotyczył przesunięcia znaku wskazującego kierunki i miejscowości, który stoi przy skrzyżowaniu ul. Wolności z Wiosny Ludów.

- Na tym skrzyżowaniu często dochodzi do kolizji. Kierowcy jadący ulicą Wolności do ulicy Witkowskiej, widząc znak włączają kierunkowskaz w prawo, natomiast niektórzy kierowcy jadący z Wiosny Ludów myślą, że pojazd już skręca, włączając się do ruchu - mówi Jan Szarzyński. Przesunięcie znaku o około 20 metrów dalej w stronę ul. Witkowskiej było rozwiązaniem problemu.

Z kolei dla mieszkańców os. Pławnik kłopotliwe jest przewężenie ul. Armii Poznań na niewielkim odcinku. Trudno wyminąć inny pojazd, zagrożeni czują się chodzący pieszo na przystanek, do szkoły i kościoła.

- Sprawa jest bardzo pilna, bo kiedy na ul. Wolności tworzą się korki, kierowcy znający teren skorzystają ze skrótu i skręcają w ul. Armii Poznań. Na tym zwężonym odcinku jezdni takie natężenie ruchu jest poważnym zagrożeniem dla pieszych - mówi Jan Szarzyński.