- Na jesieni 2021 roku minęły trzy lata, kiedy zostałem radnym Gniezna. Nie trzeba być bardzo spostrzegawczym, by zauważyć, że podziały jakie mają miejsce na krajowych salonach politycznych, często przenoszone są do samorządów, by podgrzewać emocje, a w rezultacie dalej dzielić lokalną społeczność. Kiedy władza samorządowa popełnia błędy niejednokrotnie tłumaczy się złą polityką krajową. Bywa i tak, że opozycja samorządowa, kiedy mówi o sukcesach w skali kraju, ma oczy zamknięte na złe decyzje podejmowane na górze. Robi się z tego błędne koło, a emocje polityczne przysłaniają normalne spojrzenie na nasze miasto. Dlatego też chcąc pozostać dalej samorządowcem postanowiłem pozbyć się swojej partyjnej przynależności i opuścić szeregi Prawa i Sprawiedliwości. Muszę również w szczerości przyznać, że przez ostatnie dwa lata partia rządząca, delikatnie ujmując, nadwyrężyła moje zaufanie. Nie będę rozpisywał się jakie powody o tym zaważyły, gdyż nie chciałbym, by były dyskutowane w przestrzeni publicznej i niepotrzebnie podgrzewały atmosferę. Dzisiaj lokalne działania samorządowe w Gnieźnie są kształtowane i prowadzone przez polityków partyjnych PO i SLD i dlatego mamy to, co mamy. Chcę stanąć z boku partyjnych uzależnień i sporów, by w pracy samorządowej kierować się tym, co może pomóc Gnieznu, niekoniecznie partii
- przekazał Paweł Kamiński.
Paweł Kamiński jest radnym pierwszą kadencję, w 2018 roku był także kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Gniezna. Na skutek jego decyzji klub radnych PiS w Radzie Miasta Gniezna zmniejszył się do 4 radnych w 23-osobowym gremium.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?