Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piotr Gruszczyński: "Pani Beato, nie idź tą drogą!"

Paweł Brzeźniak
Paweł Brzeźniak
Senator Piotr Gruszczyński z PO odniósł się do sytuacji kadrowej w Starostwie Powiatowym w Gnieźnie.

Senator Piotr Gruszczyński opisał sytuację Justyny Sztynyk-Kominkiewicz, dyrektor Wydziału Organizacyjno-Prawnego, która została przeniesiona do innej jednostki. Jest związana z PO oraz z jednym ze związków zawodowych w starostwie. – Ta propozycja degradacji o kilka szczebli niżej została złożona w obecności innych członków zarządu. Pani Sztynyk wyszła z tego spotkania zapłakana – mówi senator Piotr Gruszczyński, który podkreśla, że Justynie Sztynyk-Kominkiewicz zlecono przeprowadzenie analiza działalności 31 jednostek powiatowych, po czym skontaktowano się z ich przedstawicielami, aby nie udostępniać jej żadnych informacji. – Chodziło o to, aby z pani Sztynyk zrobić nieudacznika.

Gorąca sytuacja polityczna w Gnieźnie – oceń, skomentuj!

Kolejną osobą, o której dyskutowano w ostatnim czasie, jest Monika Majewska, inspektor w Wydziale Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego w Gnieźnie. W 2014 startowała do Rady Powiatu Gnieźnieńskiego z list PO. – Ta pani przygotowuje się do doktoratu, ma świetne kompetencje (na dowód tego senator zaprezentował dokumenty związane z wykształceniem M. Majewskiej – przyp. red) i kieruje się ją do pracy w archiwum. Odbyłem na ten temat rozmowę ze starostą Beatą Tarczyńską. Miałem nadzieję, że zostanie to wyprostowane. Niestety, tak się nie stało. Pani Majewska, która jest karmiącą matką, nabawiła się w archiwum ostrego zapalenia dróg oddechowych oraz zespół przeciążeniowy kręgosłupa. Po powrocie z urlopu zdrowotnego wciąż pracuje w archiwum.

Kilka dni temu informowaliśmy o wypowiedzeniu umowy o pracę przez Aleksandrę Kuźniak, dyrektor Wydziału Oświaty, Kultury i Sportu. Czytaj więcej na ten temat! – Ta pani uważa, że została zaszczuta. Wymienia przy tym trzy nazwiska. Odniosę się do dwóch. Po pierwsze, Paweł Lubbe, który od dłuższego czasu uważa, że jego punktem honoru jest wyrzucenie tej pani z pracy. Po drugie, Robert Gaweł. Ta pani doszła do wniosku, że nie da sobą pomiatać i podziękowała tej władzy. Żeby nie było wątpliwości, ta pani nie jest związana z PO. Została przyjęta do starostwa za czasów, kiedy starostą był Krzysztof Ostrowski – mówi Piotr Gruszczyński.

Na zakończenie senator PO odniósł się do Marcina Makohońskiego, asystenta starosty. – Ten pan zrobił skok na kasę. W ocenie tego pana nie ma żadnego problemu. Jako swój sukces zawodowy zapisuje, że był pomocnikiem kierowcy. Dochodzimy do jakiejś paranoi. Pani Beato, nie idź tą drogą! To się skończy dramatycznie. Ale nie dla pani, tylko dla ludzi, dla samorządu – podkreśla P. Gruszczyński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto