Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PKP nie chce przenieść bocznicy z ul. Pocztowej. Spółka mówi, że sprawą powinno zająć się miasto

Hanna Komorowska-Bednarek
Hanna Komorowska-Bednarek
Mikołaj Stopczyński
Kilka miesięcy trwa protest mieszkańców ul. Pocztowej w sprawie kolejowej bocznicy. Nie chcą rozładunku kruszywa pod oknami. Poseł Tadeusz Tomaszewski zainterweniował w PKP. Spółka odpisała, że przeniesienie bocznicy nie jest możliwe, a problemem obarcza miasto.

Spis treści

Problem nie tylko mieszkańców kamienic przy ul. Pocztowej, ale też śródmieścia

Hałas, kurz, drgania powodujące pękanie ścian. Z taką rzeczywistością mierzą się na co dzień mieszkańcy pięciu zabytkowych kamienic przy ul. Pocztowej.  Problemem nie jest już tylko codzienny hałas, jaki powodują. Protestujący zwracają uwagę na kwestie bezpieczeństwa w śródmieściu.

- Do mniej więcej 2018 roku częstotliwość tych przejazdów była do zaakceptowania, odbywały się one raz czy dwa razy w tygodniu. Obecnie mamy tego sześć razy w tygodniu, od bardzo wczesnych godzin porannych do bardzo późnych godzin wieczornych. To jest 40 ton, auto za autem, z częstotliwością przejazdu w granicach 5 minut

- relacjonował Sławomir Ratajczak, reprezentujący protestujących lokatorów kamienic na lutowym spotkaniu. To wtedy uruchomiono internetową petycję przeciwko bocznicy. Obecnie szacuje się, że ma ona kilka tysięcy podpisów.

Oprócz wirtualnej petycji, w kwietniu zorganizowano też spotkanie publiczne, na którym zainteresowani zaprezentowali wizję przeniesienia bocznicy kilkaset metrów dalej. Tym miejscem miała być stara rampa wojskowa znajdująca się tuż za ul. Trzema Mostami. To teren kolejowy, który znajduje się w obszarze strefy przemysłowej miasta, czyli w miejscu, gdzie drogi są przystosowanego do tego, by jeździły po nich ciężkie samochody. Wiedzie do niej ulica Kolejowa, a sama rampa jest w dobrym stanie. Na spotkanie nie przyszedł żaden przedstawiciel państwowej spółki.

Protestujących wsparł parlamentarzysta

Protestujących mieszkańców wsparł poseł Tadeusz Tomaszewski, wysyłając do PKP pismo z prośbą o przeanalizowanie zaproponowanego rozwiązania lub zaproponowania innego wyjścia z uciążliwej sytuacji.

- Mieszkańcy proponuję dwie inne możliwe lokalizacje - bocznicęna Winiarach lub w obszarze przemysłowym przy ul. Pod Trzema Mostami, a tym samym wyprowadzenie ze śródmiejskiej strefy zamieszkania ciężkiego transportu samochodowego

– napisał parlamentarzysta do Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP Cargo 12 kwietnia.

Otrzymana odpowiedź nie spotkała się z uznaniem mieszkańców kamienic. PKP wyjaśnia, że przeniesienie wyremontowanej w 2019 roku bocznicy nie jest możliwe z przyczyn technicznych, a problem zrzuca na… Prezydenta Gniezna, Tomasza Budasza.

PKP Cargo umywa ręce

- Przeniesienie rozładunków towarów na obszar przemysłowy przy ul. Pod Trzema Mostami nie jest możliwe z przyczyn technicznych. Tor nr 111 przylegający do rampy rozładunkowej jest torem zelektryfikowanym i tym samym nie może być wykorzystywany jako tor do rozładunku materiałów sypkich z wagonów otwartych. Ponadto tor nr 111 jest utrzymywany jako rezerwa dla pociągów z paliwami dla bocznicy należącejdo „PERN S.A. baza paliw nr 4 Rejowiec” celem zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju

– napisano w piśmie skierowanym do T. Tomaszewskiego, zwracając uwagę na to, PKP Cargo nie ma wpływu na wybór miejsc przeładunku przez przewoźników oraz występowanie na terenie układu komunikacyjnego miasta negatywnego oddziaływania na środowisko. Dlatego jedyne rozwiązanie, jakie widzi spółka to ingerencja w organizację ruchu prezydenta miasta.

- Spółka zwróciła się do Prezydenta Miasta Gniezna z prośbą o przeanalizowanie możliwości zmiany organizacji ruchu w obrębie ul. Pocztowej w Gnieźnie oraz ograniczenie prędkości w centrum miasta w celu zapewnienia bezpieczeństwa ruchu pieszych

– napisano w piśmie do posła, dodając obietnicę próby zmniejszenia hałasu powodowanego przez przejazd ciężkich samochodów. PKP Cargo zwróciło się bowiem do podmiotów dokonujących prac ładunkowych na bocznicy kolejowej przy ul. Pocztowej wymóg ograniczenia czynników, które generują intensywny hałas podczas procesu rozładunku (hałas pracy silnika, hałas będący efektem uderzania kruszywa o metalową łyżkę) przez zastosowanie obudów o lepszej izolacyjności akustycznej oraz zastosowanie tłumików akustycznych innych metod redukcji hałasu.

Czy wprowadzenie przez miasto zmiany organizacji ruchu i zmniejszenie dozwolonej prędkości przy ulicy Pocztowej pomoże mieszkańcom? Jak podawali na kwietniowym spotkaniu – nie. Nie rozwiąże to problemów drgań, bo samochody nie znikną, a jedynie pojadą wolniej.

PKP nie chce przenieść bocznicy z ul. Pocztowej. Spółka mówi, że sprawą powinno zająć się miasto

PKP nie chce przenieść bocznicy z ul. Pocztowej. Spółka mówi...

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto