- Człowiek wykształcony, o wielkiej duchowości, mający wspaniałe przeszłości do naśladowania. To człowiek, który żył w konkretnej rzeczywistości Ameryki Południowej i ta opcja na rzecz ubogich, o której kiedyś tak wiele się mówiło, przygasła w środkach masowego przekazu, on natomiast swoją postawą i swoim działaniem, swoim przykładem przypominał te kwestie, poświęcał się tej pracy i myślę, że dał nam przykład, jak powinniśmy się solidaryzować z każdym człowiekiem, jak napisał Jan Paweł II w pięknej encyklice, że "Drogą kościoła jest człowiek". Czy to będzie człowiek żyjący w nędzy, czy bogacz, każdy jest cżłowiekem, mającym tę samą godność, zasługującym na ten sam szacunek, mającym takie same prawa, przede wszystkim, by godnie żyć - przyznaje abp. Kowalczyk.
Prymas Polski i metropolita gnieźnieński nie zgadza się z głosami mówiącymi, że nowy papież nie zna kultury Europy.
- To jest nieprawda. On się wywodzi korzeniami z Europy, jego przodkowie żyli w Piemoncie, wyemigrowali za chlebem. Pochodzi z rodziny, gdzie jest pięcioro dzieci. Wykształcił się nawet w zwykłych szkołach, ukończył nawet technikum chemiczne, potem wstąpił do seminarium archidiecezjalnego, później do jezuitów. Studiował przez dłuższy czas w Niemczech, Hiszpanii. Zna Europę nie tylko powiedzmy uwarunkowany tym, co w genach się przekazuje, ale z własnego doświadczenia poznał kulturę europejską, i to w wydaniu i niemieckim, i hiszpańskim i włoskim - mówi abp. Kowalczyk.
Według abp. Kowalczyka wcześniejsza działalność kardynała Bergoglio w Argentynie pokazała, że kontestował nieograniczone gromadzenie majątku kosztem poniżania najuboższych. Prymas Polski jest przekonany, że papież Franciszek będzie bliżej ludzi.
- Jestem pewien, że jego posługa będzie na pewno wielkim przyczynkiem do tego, co nazywamy reformą Kościół. Bo Kościół reformuje się nie przez uchwały, ale przez wprowadzanie nowej świadomości. A tę wprowadzają ludzie, którzy nie uczą się z książki, tylko noszą ją w sobie - podkreśla.
Abp. Kowalczyk przyznaje, że biskup Buenos Aires był jednym z poważnych kandydatów, kiedy wybierano następcę Jana Pawła II. Teraz jego wybór był pewnym zaskoczeniem.
Przeczytaj też jak wybór komentuje abp. Henryk Muszyński.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?