Dziś nikt już nie wie na pewno, skąd wzięła się tradycja "wodzenia niedźwiedzia". Mimo to kontynuowana jest nieprzerwanie, niektórzy twierdzą nawet, że sięga korzeniami średniowiecza. Pałeczkę przejmują kolejne pokolenia. Oprócz niedźwiedzia prowadzonego na sznurze, jest też dziad, baba, żołnierz, bywa konik i bocian, a obowiązkowo kominiarz, który maźnie sadzą tych, którzy nie wrzucą grosza do charytatywnej puszki. Mieszkańcy Czerniejewa nie kryją dumy z tego, że pochód barwnych postaci w każdy Poniedziałek Wielkanocny można zobaczyć tylko tutaj.
- Nie jestem rodowitym mieszkańcem Czerniejewa, mieszkam tu od 44 lat, ale mogę powiedzieć, że przez cały ten czas co roku odbywały się pochody - mówi Jan Kulpiński, prezes Związku Gminnego OSP w Czerniejewie.
Także i w tym roku pochód z niedźwiedziem przeszedł spod Urzędu do pałacu, do którego prowadzi reprezentacyjna ulica miasteczka. Groźny zwierz, mający symbolizować zło i dlatego zawsze kroczący na uwięzi, prowadzony był przez niedźwiednika. Musiał posłusznie wykonywać jego polecenia. Za nim podążały inne, bardziej rozbrykane postaci korowodu oraz orkiestra.
- W przygotowania pochodu co roku włącza się gmina, samorząd mieszkańców, strażacy, którzy występują pod tymi postaciami. Ta tradycja jest od wielu lat ciągle żywa, wzbudza ogromne zainteresowanie nie tylko naszych mieszkańców, ale i osób spoza Czerniejewa, jest dużo zabawy - mówi Danuta Grychowska, burmistrz Czerniejewa.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?