Policja Gniezno. Karol Sekula został zastępcą naczelnika drogówki w Poznaniu

Policja Gniezno. Karol Sekula został zastępcą naczelnika drogówki w Poznaniu

4 stycznia nadinsp. Piotr Mąka - komendant Wojewódzki Policji w Poznaniu, powierzył podinsp. Karolowi Sekule pełnienie obowiązków Zastępcy Naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Gnieźnieńscy policjanci gratulują awansu dotychczasowemu naczelnikowi drogówki z Gniezna.

-

Naczelnik Sekula ma ogromną wiedzę, którą teraz będzie dzielił się z policjantami w garnizonie wielkopolskim. Życzymy Tobie powodzenia, jak najmniej trudności w służbie, kolejnych sukcesów i szybkiego objęcia stanowiska. Jesteśmy dumni, że awansuje nasz kolega z gnieźnieńskiej jednostki. Dziękujemy za ponad 24 lat służby i Twój wkład w sukcesy gnieźnieńskiej policji

- dodają lokalni funkcjonariusze.

Karol Sekula został naczelnikiem drogówki w Gnieźnie w marcu 2016 roku. Zastąpił on na tym stanowisku kom. Sławomira Sikorskiego, który pełnił tę funkcję od października 2010 roku. Sekula rozpoczął pracę w policji w 1996 roku. Pracował na różnych szczeblach poczynając od Oddziałów Prewencji KWP w Poznaniu, poprzez referat patrolowo-interwencyjny w Gnieźnie, wydział ruchu drogowego, wydział kryminalny, od września 2011 roku na stanowisku zastępcy naczelnika wydziału kryminalnego.

***

Oto fragment wywiadu, jaki w marcu 2016 roku przeprowadziliśmy z Karolem Sekulą po tym, jak został naczelnikiem drogówki:

Jest Pan rodowitym gnieźnianinem, ale miał Pan epizod pracy w komendzie poznańskiej.
– Kiedy zaczynałem swoją służbę, to nie było innej możliwości, jak rozpoczęcie pracy w oddziale poznańskiej prewencji. Po półtora roku powrót do Gniezna okazał się możliwy. Wiadomo, że najlepiej jest pracować tam, gdzie się mieszka. W naszej jednostce pracowałem już w referacie patrolowo-interwencyjnym, wydziale ruchu drogowego (gdzie byłem najmłodszym policjantem) i wydziale kryminalnym. Kiedy zaczynałem swoją przygodę z policją, nie było „parcia na mundur”. Do służby przychodzili ci, dla których faktycznie była to pasja - tak było też w moim przypadku. W okresie młodości marzyłem o służbach mundurowych, niekoniecznie o policji.