Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Porodówka Gniezno: dzieci urodzone na przełomie roku

Sona Ishkhanyan
W Gnieźnie na przełomie roku na świat przyszła czwórka dzieci. W ostatni dzień grudnia 2016 urodziła się dwójka, a 1 stycznia 2017 w naszym szpitalu przyszła na świat kolejna dwójka. O tym jakie to uczucie rodzić na przełomie starego i nowego roku opowiadają mamy.

Porodówka Gniezno: dzieci urodzone na przełomie roku

Zaraz po przerwie noworocznej odwiedziliśmy odział porodowyy w gnieźnieńskim szpitalu przy ul. 3 Maja, by dowiedzieć się jak minęła służba na oddziale w noc sylwestrową i jak wyglądają statystyki dzieci urodzonych na przełomie roku.

Choć nie było sytuacji nadzwyczajnej, to przełom roku był intensywny dla pracowników oddziału. Jeszcze przed zakończeniem roku urodziły dwie panie. O godz. 9.00 rano urodziła się Julia Barełkowska. Tego, że dziecko urodzi się jeszcze w starym roku zupełnie się nie spodziewała mama Julii, bo jak nam mówiła, termin porodu miała na 12 stycznia 2017 roku. - Dzień przed porodem byłam na wizycie u swojego ginekologa, który powiedział, że mam być spokojna, bo nic się na pewno nie zadzieje - mówi nam pani Daria, mama Julki. Jednak w nocy dostała skurcze, przyjechała do szpitala, walczyła całą noc, a malutka urodziła się nad ranem. - Najważniejsze jednak, że jest zdrowa. Tego najbardziej pragnęłam, a data nie robi większej różnicy. Rocznikowo będzie młodsza niż jej rówieśnicy, ale i tak uważam, że wybrała sobie wyjątkową datę. Tak widocznie miało być - dodaje na koniec szczęśliwa mama małej Julki.

Na to, że jednak uda się urodzić w nowym 2017 roku po cichu liczyła pani Magdalena, mama Paulinki, urodzonej w naszym szpitalu, jako ostatnie dziecko 2016 roku. - Termin na poród miałam na 28 grudnia, więc liczyłam się z tym, że moje dziecko urodzi się jeszcze w starym roku. Kiedy już minął ten dzień, po cichu zaczęłam myśleć na to, że być może uda się urodzić w nowym roku - mówi mama nowonarodzonej dziewczynki. Powiedziała jednak, że teraz to już nie robi dla niej dużej różnicy, najważniejsze jest to, że córka jest cała i zdrowa. Paulina Janusz przyszła na świat 31 grudnia o godz. 12.50, tym samym zapisała się w kronice naszego szpitala jako ostatnie dziecko urodzone w 2016 r.

Urodzeni z wyjątkową datą

Pierwsze dziecko w Nowym Roku 2017 urodziło się w naszym szpitalu o godzinie 10.38. - Skurcze dostałam w noc sylwestrową, stawały się one coraz silniejsze i o 3 .oo godzinie zdecydowałam się na przyjazd do szpitala - opowiada mama Tymona, pierwszego w tym roku noworodka z powiatu gnieźnieńskiego. Tymon nie zaskoczył wcale swoich rodziców, ponieważ, jak twierdzi jego mama, termin porodu miała właśnie na 1 stycznia, więc zwarci i gotowi czekali na przyjście na świat swojego maluszka. - Myślę, że ta data jest wyjątkowa i szczerze mówiąc chciałam, żeby się udało urodzić jeszcze tego pierwszego. Widać, że nasz synek jest punktualny. - śmieje sir mama i twierdzi, że zarówno ona, jak i mąż czekali zna ten moment z niecierpliwością. - Mąż nawet nie pił alkoholu w noc sylwestrową, by w razie potrzeby móc prowadzić samochód - dodaje pani Monika. Mama malutkiego Tymona jest dodatkowo uszczęśliwiona faktem, że dziecko jest pierwszym noworodkiem w 2017 roku urodzonym w gnieźnieńskim szpitalu. Czy się tego spodziewała? - Szczerze nawet o tym nie myślałam, chciałam tylko urodzić w terminie i żeby było zdrowe - mówi nam pani Monika.
Kolejny noworoczny maluch w powiecie gnieźnieńskim przyszedł na świat po godz. 15.oo. Jest to dziewczynka, Marta Chojnacka.

Praca na oddziale w Sylwestra

Rozmawiamy także z personelem oddziału ginekologicznego jak wygląda ich służba w taką wyjątkową noc - przełom starego i nowego roku. - Mając porównanie do poprzednich lat, w tym roku noc była dość spokojna. Dzieci rodziły się rano, lub po południu, zarówno w ostatni dzień roku, jak również w pierwszy dzień 2017 roku - twierdzi jedna z pracowniczek ginekologii. Z kolei pani oddziałowa, która w szpitalu pracuje od ponad 40 lat przypomina wiele przypadków, kiedy dzieci rodziły się bliżej daty przełomowej. - Był taki rok, kiedy dziecko się uparło i przyszło na świat o godz 23.50 jeszcze w starym roku - mówi żartobliwie. Na pytanie, czy w takich przypadkach rodzice nie proszą, by zapisać godzinę porodu na kilka minut po północy zamiast przed, by data urodzin pojawiała się z tym młodszym rokiem, personel szpitala odpowiada: - Nie mieliśmy takiej sytuacji, choć uważam, że to nie ma znaczenia dla większości rodziców, ponieważ jednak najważniejsze na co liczą, to by dziecko było zdrowe i przyszło na świat w terminie .

Podczas swojej wieloletniej pracy panie nie przypominają sobie jednak sytuacji, by dziecko się urodziło punktualnie o północy. - Najbliższy poród to był kilka minut po północy - przypominają. A jak im się pracuje w taką noc, kiedy wszyscy dookoła obchodzą nadejście nowego roku? - Jest to nasza praca i nie ma w tym nic wyjątkowego. Traktujemy ten dzień, jak wszystkie inne w pracy - mówią jednogłośnie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto