Poseł Ruchu Palikota chciał spotykać się z mieszkańcami Gniezna, rozstawiając na dwa dni namiot na ul. Chrobrego. Powiadomił o tym Urząd Miejski, dostał odpowiedź, że powinien złożyć wniosek o zgodę na zajęcie pasa drogowego.
Poseł Jacek Kwiatkowski podkreśla, że wysłana przez niego do magistratu informacja zawierała dokładnie takie same dane, jakie znalazłyby się we wniosku. Ma żal, że odpowiedź z magistratu, z drukiem poprawnego wniosku, dostał dzień przed planowaną na 16 i 17 lipca akcją.
- Przykro mi, że w taki sposób zostałem załatwiony - mówi poseł Ruchu Palikota. Podkreśla, że organy administracji samorządowej są zobowiązane udzielać posłom i senatorom wszelkiej pomocy w wykonywaniu ich funkcji. Zwraca uwagę, że posłowie utrzymywani są z pieniędzy podatników, więc uniemożliwienie mu pracy do marnotrawienie publicznych pieniędzy.
Poseł Ruchu Palikota uważa, że urząd jest skostniały i być może potrzebuje spojrzenia młodszych ludzi, którzy zadbaliby o to, żeby biurokracji było mniej, a nie więcej.
- Absolutnie nie dyskredytujemy pana posła Kwiatkowskiego, szanujemy i poważamy wszystkich parlamentarzystów i przy wszystkich inicjatywach staramy się wspierać i nie przeszkadzać - zapewnia Rafał Spachacz, zastępca prezydenta Gniezna. Zapewnia, że każdy, kto chce ustawić namiot w pasie drogowym musi wystąpić z wnioskiem i zapłacić symboliczną opłatę, nigdy nie ma z tym problemu. Wyjaśnia, że pismo zostało wysłane 9 lipca.
Mieszkańców Gniezna poseł Ruchu Palikota chciał zapytać, jak oceniają jakość zarządzania miastem, jak widzieliby jego dalszy rozwój, jakie widzą plusy i minusy Gniezna. Złożył wniosek o umożliwienie przeprowadzenia akcji za miesiąc. W sierpniu planuje otworzyć biuro poselskie w Gnieźnie.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?