18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat Gnieźnieński: Rolnictwo - czy plonów będzie mało?

Paweł Brzeźniak
Rolnicy martwią się jak na plony wpłynie przedłużająca się zima
Rolnicy martwią się jak na plony wpłynie przedłużająca się zima Agencja Fotostube
Zimowa aura skutecznie torpeduje prace rolnicze. Istnieje ryzyko, że skutki opóźnień odczujemy wszyscy – jako konsumenci możemy zapłacić więcej!

Zgodnie z powszechnie stosowanym kalendarium pracy, rolnicy powinni rozpocząć siewy zbóż jarych już w połowie marca. Niestety, nieustępująca zima jest nieubłagana. A prognozy wskazują, że wiosna z prawdziwego zdarzenia jest spodziewana dopiero w drugiej połowie kwietnia. Warto pamiętać, że każdy dzień opóźnienia może negatywnie wpływać nie tylko na ilość pozyskanych zbiorów, ale również na ich jakość.

Na zagrożenia wynikające z tak skrajnych i niespotykanych od dawna warunków atmosferycznych wskazuje Zbigniew Bręklewicz z Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Poznaniu. – Bardzo groźnym zjawiskiem w tym okresie mogą być m.in. tzw. „wysmalenia” - jest to skutkiem wiania mroźnego wiatru. Jak wynika z moich obserwacji i kontaktów z rolnikami, producenci bardziej martwią się tym, że nie mogą wykonać zasiewów roślin jarych. Wciąż aktualna jest zasada, że „im wcześniej, tym lepiej” – ocenia Z. Bręklewicz, dodając, iż na rzetelną ocenę przezimowania roślin i stanu upraw zasiewów ozimych jest jeszcze za wcześnie. – Bez wątpienia silne, mroźne wiatry, generalnie występujące ostatnio mrozy, spowodowały znaczące straty w uprawach, o wielkości których będzie można powiedzieć dopiero po zniknięciu okrywy śnieżnej – przyznaje nasz rozmówca.

Zaniepokojenia obecną sytuacją nie kryją sami zainteresowani, a więc rolnicy. Zdaniem Andrzeja Miśkiewicza, właściciela kilkunastohektarowego gospodarstwa, okres wegetacyjny upraw bardzo się skrócił. – Wszystko to może skutkować tym, że będzie mniej ziarna w kłosach. Ponadto, wciąż jest obawa, żeby to wszystko nie wymarzło, żeby nie było powtórki z poprzednich lat – przyznaje A. Miśkiewicz. – Największy strach jest w tej chwili o ceny. Słyszałem doniesienia medialne o podwyżkach cen zbóż, a w konsekwencji chleba i innych produktów. Przyznam się szczerze, że żyję 50 lat, ale takiej wiosny jeszcze nie widziałem! – stwierdza gospodarz.

Nie sposób ukryć, że obecnie w najtrudniejszej sytuacji są tacy rolnicy, którzy dokonali już pierwszych nawożeń azotowych. Najgorsze jest to, że gospodarze mogą na tym stracić, bowiem nawóz zostanie wypłukany i spłynie wraz ze śniegiem. Obecnie, najwięcej zależy od rozkładu temperatur – w sytuacji, kiedy nie będzie gwałtownego topnienia, to straty będzie można uznać za mniejsze.

Z kolei, w opinii Kazimierza Andrzejewskiego, rolnika uprawiającego kilkuhektarowy areał ziemi, obecną pogodą nie należy się szczególnie przejmować. – Nic na to nie poradzimy; jest jak jest. Jestem przekonany, że w przeszłości bywało gorzej. Znam nawet takie opinie, które mówią, że jak się opóźnia wiosna, to będą dobre urodzaje. Skłaniałbym się właśnie ku takiej refleksji – zaznacza rolnik. – Moim zdaniem, klimat wszystko wyrówna. Nie ma się co przejmować, opóźnienie cyklu nie powinno być aż takim problemem – przekonuje K. Andrzejewski.

Jak wynika z analizy specjalisty, najbardziej uciążliwe pod względem gromadzonej ilości i jakości będą zbiory owsa. Jest to zboże silnie reagujące na opóźnienie terminu siewu, dlatego dobrego plonowania nie uzyska się bez możliwie najwcześniejszego siewu – w tym roku będzie to już znacząco utrudnione. Termin siewu ma istotny wpływ na produkcyjność roślin (tutaj jarych), ze względu na ich wymagania świetlne i termiczne, wpływające na przebieg morfogenezy – przyznaje Zbigniew Bręklewicz. – Wczesny termin siewu, w warunkach krótszego dnia i niższej temperatury wczesną wiosną, przedłuża okres wegetacji (szczególnie okres krzewienia – kłoszenia), co sprzyja zwiększeniu krzewistości produkcyjnej systemu korzeniowemu, ogólnej powierzchni asymilacyjnej, liczby ziarniaków w kłosie, a w efekcie wzrostowi plonu ziarna – ocenia Z. Bręklewicz, dodając, iż wcześniej zasiane rośliny jare lepiej wykorzystują zimowe zapasy wody w glebie oraz są z reguły mniej atakowane przez szkodniki i choroby.

Istnieją oczywiście pewne, niestety dość ograniczone sposoby minimalizowania negatywnych skutków opóźnionych zasiewów, poprzez wysiew np. zbóż jarych (odmian) bardziej tolerancyjnych na opóźnienie siewu. Przy opóźnionym terminie siewu 10-12 dni, wskazane jest zwiększenie ilość wysiewu, np. w przypadku pszenicy jarej o około 10 %.

Jaką wobec tego można wysnuć prognozę na najbliższe miesiące dla polskiego rolnictwa? – W naszym kraju mogą być niższe zbiory zbóż. Jak pokazuje praktyka z roku ubiegłego, podczas którego – na skutek niekorzystnych warunków zimowania – często dokonywano przesiewów ozimych roślinami jarymi. Jak się później okazało, miały one całkiem zadawalające plony – uspokaja Z. Bręklewicz z Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Poznaniu.

Pozostaje mieć nadzieję, że warunki atmosferyczne ulegną normalizacji i cykl prac gospodarskich będzie mógł funkcjonować normalnie. Oby nie okazało się, że anomalia pogodowa, z którą zmagamy się tak naprawdę w całym kraju, będzie jeszcze bardziej dotkliwa dla rolników, hodowców, sadowników, a także konsumentów.

Mgr inż. Zbigniew Bręklewicz
Wielkopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego
w Poznaniu

Pogoda opóźnia zasiewy roślin jarych. Złe warunki pogodowe niestety już opóźniły o 2 – 3 tygodnie rozpoczęcie prac polowych. Każdy dzień opóź-nienia może negatywnie wpływać nie tylko na ilość pozyskanych zbio-rów, ale na ich jakość. Prognozy długoterminowe pogody przewidują krótka wiosnę. Śnieg nie zalegając wszędzie, nie chroni tym samym roślin ozimych – może to doprowadzić do ich uszkodzeń i tym samym strat w uprawach rolniczych. Groźnym zjawiskiem w tym okresie mo-gą być tzw. „wysmalenia”; jest to skutkiem wiania mroźnego wiatru.
Na ocenę przezimowania roślin i stanu upraw zasiewów ozimych jest jeszcze za wcześnie. Bez wątpienia silne, mroźne wiatry, generalnie występujące ostatnio mrozy, spowodowały znaczące straty w uprawach, o wielkości których będzie można powiedzieć dopiero po zniknięciu okrywy śnieżnej.
W Polsce mogą być niższe zbiory zbóż, chociaż jak pokazuje praktyka z roku ubiegłego, podczas którego – na skutek niekorzystnych warunków zimowania często dokonywano przesiewów ozimych roślinami jarymi – jak się później okazało, o całkiem zadawalających plonach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto