Gnieźnieński parlamentarzysta, Zbigniew Dolata 25 listopada zwołał konferencję prasową, na której otwarcie zarzucił Staroście Gnieźnieńskiemu, Piotrowi Gruszczyńskiemu kłamstwo. Poszło o pieniądze na szkoły.
Na jednej z sesji powiatu starosta miał powiedzieć, że samorząd dostaje zbyt mało pieniędzy od państwa, by utrzymać szkoły ponadpodstawowe. Jeszcze pod koniec września Gruszczyński informował, że w związku z gigantycznymi podwyżkami cen energii i węgla, całkiem możliwe jest, że niektóre placówki w miesiącach zimowych przejdą na zdalny tryb nauczania. Powód? Brak środków na zapewnienie uczniom odpowiednich warunków.
Ostatecznie, powiat przystąpił do grupy zakupowej, zrzeszającej blisko 30 samorządów, wynegocjowano korzystne ceny na zakup energii, gwarantujące jej niezakłócone dostawy. Podwyżki i tak będą, ale nie takie, które wstrzymają stacjonarne nauczanie. Samorządowcy z Gniezna tak czy inaczej oczekiwali rządowej pomocy, a na ostatniej sesji rady powiatu padły słowa, że pieniędzy z rządu jest dużo mniej niż wydatków.
Gdzie jest kasa na szkoły? Starosta: jest za mało pieniędzy na oświatę. Dolata: dostaliście nawet za dużo pieniędzy
Poseł Zbigniew Dolata nie zgadza się z tym twierdzeniem, a starostwu zarzuca manipulacje.
- Subwencja oświatowa za rządów PiS bardzo szybko rośnie, bo w 2015 roku wynosiła 40 miliardów, w roku 2022 to jest 53,3 mld, a na rok 2023 planowana jest rekordowy wzrost o 11,1 mld złotych do 64 mld złotych. To najwyższy w historii wzrost subwencji oświatowej przewyższający poziom inflacji. Samorządy nie mogą narzekać, że rząd nie wspiera zadań oświatowych
– relacjonował gnieźnieński poseł, dodając:
- Niestety znajdują się takie jednostki samorządu, jak powiat gnieźnieński, które nawet tego wsparcia z subwencji nie wykorzystują na zadania oświatowe.
Według relacji posła, co najmniej od kilku lat starostwo ma dostawać pomoc na oświatę od rządu wyższą niż oświatowe wydatki. Dodatkowo, parlamentarzysta zwraca uwagę, że utrzymanie szkół to zadanie własne powiatu a subwencja powinna być tylko dodatkową pomocą od rządu, a nie głównym źródłem utrzymania szkół. O tym, że powiat na szkoły otrzymał więcej, niż wydawał w ostatnich latach świadczyć mają sprawozdania finansowe dostępne na stronach powiatu.
- Niewydatkowanie środków własnych powiatu na zadania oświatowe jest czymś złym. Jeszcze czymś gorszym jest nieprzeznaczanie subwencji od rządu na zadania oświatowe
– podkreśla poseł partii rządzącej.
Nie tylko starosta ma nie mówić prawdy jeśli chodzi o gnieźnieńskie środki na szkoły średnie. O tym, że że subwencje oświatowe są mniejsze niż wydatki o „kilkanaście, kilkadziesiąt milionów właściwie” miała powiedzieć na jednej z konferencji starostwa Dyrektor CUW, Renata Rasińska.
- Kompetencje tej pani stoją pod znakiem zapytania, są iluzoryczne
– komentuje Dolata, dodając: jest odwrotnie, zarząd powiatu o oświatę nie dba, starosta Gruszczyński do rządzenia powiatem się nie nadaje, bo kłamie i prowadzi politykę, która szkodzi perspektywom rozwojowym powiatu.
Skoro subwencje rządowe były większe niż oświatowe wydatki, to na co wydano te środki?
- Dobre pytanie, pieniądze nie są znaczone (…). Nikt tego nie wie. Może poszła na płace pana starosty, może utrzymanie budynku starostwa, a może na coś jeszcze innego –
odpowiedział Z. Dolata.
Powiat gnieźnieński wydaje na oświatę mniej niż dostaje od rządu? Dolata zarzuca staroście kłamstwo i niegospodarność
Powiat gnieźnieński wydaje na oświatę mniej niż dostaje od r...
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
