Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat Gniezno: Domy Dziecka funkcjonować mają na nowych zasadach i w nowych budynkach. "Nie ma mowy o likwidacji!"

Redakcja
"Nie ma mowy o likwidacji Domów Dziecka. Zmienia się ich model i miejsce funkcjonowania": podkreślają władze powiatu gnieźnieńskiego. Dzieci wraz z całą dotychczasową kadrą pracowników w danych placówkach przeprowadzą się do nowo wybudowanych budynków, z najnowszym standardami.

Powiat Gniezno: Domy Dziecka funkcjonować mają na nowych zasadach i w nowych budynkach. "Nie ma mowy o likwidacji!"
Ustawa z 2011 roku przewiduje restrukturyzację dotychczasowych domów dziecka. Zgodnie z nią duże domy dziecka mają być zamienione na mniejsze placówki, gdzie przebywa nie więcej niż 14. dzieci.

- Działania podjęte przez Zarząd Powiatu podyktowane są wymogami ustawy z 9 czerwca 2011 roku o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej – mówi Anna Jung, wicestarosta gnieźnieński. – Nie zamierzamy likwidować funkcjonujących dziś placówek. Przejdą one natomiast reorganizację. Obecnie przebywa w nich ponad 50 podopiecznych. Przewidujemy, iż część dzieci usamodzielni się do końca tego roku i zamieszka w mieszkaniach chronionych. Jest również grupa wychowanków, która oczekuje na powrót do swoich rodzin. Budowa dwóch nowych budynków przy ulicy Konopnickiej zagwarantuje pozostałym dzieciom znakomitą przestrzeń do nauki, wypoczynku i zabawy, która w dużym stopniu zbliżona będzie do warunków domowych. Nowe rozwiązanie przyniesie także korzyść w postaci zwiększenia kadry wychowawczej, co bezpośrednio przełoży się na jakość pracy z wychowankami. Jeżeli jednak ilość podopiecznych będzie wyższa niż 28 osób, Powiat dysponować będzie obiektem w którym uruchomiony będzie kolejny dom – zaznacza wicestarosta A. Jung.

Zarząd Powiatu Gnieźnieńskiego zdecydował o przeznaczeniu środków finansowych na budowę dwóch nowych budynków domu dziecka. W tym celu przygotowano już Program Funkcjonalno-Użytkowy oraz rozpoczęto procedurę zamówienia publicznego. W każdym z nowych obiektów mieszkać będzie 14 dzieci, łącznie 28 wychowanków. Inwestycja zrealizowana zostanie w trybie zaprojektuj i wybuduj w pobliżu Domu Pomocy Społecznej przy ulicy Wrzesińskiej w Gnieźnie. Domy zlokalizowane będą w sąsiedztwie wjazdu od ulicy Konopnickiej.

Nowe budynki będą mieściły się na dwóch oddzielnych działkach. Do dyspozycji wychowanków będą wyłącznie pokoje 2-osobowe lub jednoosobowe (a nie jak dotychczas 2-, 3- lub nawet 4-osobowe). Będą to w istocie domy rodzinne, a nie instytucje mieszczące się we wciąż dostosowywanych do ich potrzeb obiektach.

Jak argumentują władze Powiatu, decyzja o wyborze miejsca dla nowych budynków domu dziecka, inspirowana jest w dużej mierze tzw. „modelem skandynawskim”, który u swoich podstaw zakłada współistnienie w bliskiej przestrzeni placówek dla dzieci i młodzieży, wraz z instytucjami dla seniorów. Młodsi mieszkańcy mają mieć w ten sposób bezpośredni kontakt ze starszymi osobami, które dzięki temu nie czują się osamotnione. Nawiązywane więzi i międzypokoleniowe relacje, podobne są do tych z wielopokoleniowych rodzin.

- W imieniu dzieci i całego naszego personelu ogłaszam, że my chcemy mieszkać w mniejszych domach. Uważam, że nie miejsce jest najważniejsze, tylko cel. Nasz budynek, przy ul.Paczkowskiego, wymagałby kapitalnego remontu i mówię to jako włodarz tego miejsc. Tam nie wystarczy włożyć paręnaście tysięcy złotych, bo to budynek z początku lat 70-tych. Domki, o których już zapadła decyzja, dla nas to informacja bardzo pozytywna. My się boimy zmian organizacyjnych , jak to będzie wyglądało, bo każda zmiana budzi lęk, ale cieszymy się na myśl przeprowadzki do nowych pomieszczeń. Nasze dzieci w końcu zamieszkają w domu, który przypominać im ma dom rodzinny. Z prywatnego i zawodowego punktu widzenia, ani Dom Dziecka w Gnieźnie, ani Dom Dziecka w Trzemesznie nie przypominają domy. Nie starajmy się więc na siłę uszczęśliwić dorosłych, bo dzieci będą szczęśliwsze, gdy przeprowadzą się do miejsca dla nich wygodnego i bezpiecznego, tym bardzie, że wprowadzą się tam ze swoją kadrą opiekunów - przyznał Miłosz Dziurleja, dyrektor Domu Dziecka w Gnieźnie.

Z myślą o zmianach przyzwyczaiła się także pani dyrektor Domu Dziecka w Trzemesznie, która na początku była nieprzychylna do zmian, jakie mają nastąpić. - Nie ukrywam, że byłam tą osobą, która oporowała te zmiany. To już się stało i ja się z tym godzę. Jestem zwolennikiem domów 14-osobowych, widzę w tym sens i możliwość rozwoju dzieci, przy dobrym zarządzaniu, organizacji i przy tej kadrze, która była dotychczas z dziećmi, to jest pomysł dobry. Jedyne obawy jakie mamy, to fakt, że jeżeli dla dzieci z Gniezna zmieni się tylko ulica, to dla dzieci z Trzemeszna zmieni się miejscowość. Myślę jednak, że dzięki rozmowom i naszym pedagogom, uda się te zmiany przejść jak najłagodniej. Pewne jest to, że one nie zamieszkają w lepszych warunkach. Zapewniono nam też, że dzieci nie będą rozsyłane do innych powiatów. My w naszej placówce mamy 10. dzieci z innych powiatów i mamy nadzieje, że dla wszystkich znajdzie się miejsce w Gnieźnie - dodała Elżbieta Jasek, dyrektor Domu Dziecka w Trzemesznie.

Jeżeli chodzi o aspekt ekonomiczny, to jak wynika z przeprowadzonych analiz dostosowanie do ustawowych wymogów tylko budynku w Trzemesznie, wyłącznie pod kątem ochrony ppoż. oraz zasad BHP w tym wytyczenie dróg ewakuacyjnych, to koszt kilkuset tysięcy złotych. Całość nowej inwestycji obejmującej natomiast budowę dwóch domów dziecka przy obecnie funkcjonującym DPS to nieco ponad 1,5 mln zł.

Starosta powiatu gnieźnieńskiego ma także propozycję dla burmistrza gminy Trzemeszno, który walczy o Dom Dziecka w Trzemesznie. - Podziwiam burmistrza Krzysztofa Derezińskiego za jego determinację utrzymania Domu Dziecka w Trzemesznie. Przychylam się do jego oczekiwań i pozwoliłem sobie wysłać do niego list, w którym zawarłem propozycję spotkania,żebyśmy mogli porozmawiać o utrzymaniu Domu Dziecka w Trzemesznie. My możemy wesprzeć gminę organizacyjnie, jesteśmy w stanie wesprzeć kadrą, jaka funkcjonuje w domach dziecka, rozwiążemy także problemy lokalowe. W gestii gminy pozostanie prowadzenie takiej placówki, bo przecież są powiaty, które bardzo chętnie przekazałyby swoich wychowanków, bo nie mają swoich domów dziecka, albo nie chcą prowadzić, tym, którzy są na determinowani. Ponieważ pan burmistrz taką determinacje wykazał, jestem przekonany, że z zasiedleniem takiego domu dziecka nie będzie miał problemu, tym bardziej, ze my jako powiat możemy mu w tym wesprzeć - mówił Piotr Gruszczyński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto