Powiat Gniezno: Nauka pierwszej pomocy nie tylko dla kierowców

W najbliższe poniedziałki i piątki w siedzibie Starostwa Powiatowego w Gnieźnie będzie prowadzona nauka pierwszej pomocy. Przyjść o zobaczyć prezentacje wykwalifikowanych ratowników może każdy.

Te umiejętności obowiązkowo powinni znać kierowcy. Przydać się mogą też jednak w domu, na plaży, czy nawet w pracy. W ubiegłym roku w ramach programu mieszkańcy mogli dowiedzieć się, jak się zachować na miejscu wypadku drogowego. Tego lata nauka pierwszej pomocy obejmuje szerszy zakres, by poradzić sobie w sytuacji zawału, zakrztuszenia, omdlenia, czy podtopienia.

- Pierwsza pomoc może dotyczyć każdego z nas. Każdy może jej potrzebować, ale również każdy z nas, jeżeli będzie umiał, może w sposób świadomy i właściwy tej pomocy udzielić - mówi sekretarz powiatu, Małgorzata Cichomska-Szczepaniak.

Decydującym elementem w sytuacji zagrożenia, jak podkreśla Rafał Grześkowiak, koordynator pomocy doraźnej Zespołu Opieki Zdrowotnej jest czas. W powiecie gnieźnieńskim zawsze dyżuruje pięć zespołów pogotowia ratunkowego. Trzy stacjonują w Gnieźnie, jeden w Witkowie i jeden w Kiszkowie. Rozmieszczone są, by zoptymalizować czas dotarcia do miejscowości powiatu. Jednak może to być kilka, czy kilkanaście minut.

Rafał Grześkowiak podkreśla, że często jeśli poszkodowany nie otrzyma pierwszej pomocy przed przyjazdem karetki, na wykwalifikowaną pomoc jest już za późno.

Nauka pierwszej pomocy będzie prowadzona przez ratowników medycznych z gnieźnieńskiego pogotowia w poniedziałki - 29 lipca i 5 sierpnia.

Zajmując się poszkodowanymi powinniśmy sprawdzić, czy oddychają i czy jest krążenie. Jak przeprowadzić resuscytację ratownicy będą pokazywać w trakcie prezentacji.

- Musimy za każdym razem pamiętać, jeżeli będziemy rozpoczynać sztuczne oddychanie, że to musi być poprzedzone sprawdzeniem drożności dróg oddechowych. Musimy pamiętać, że samo wdmuchiwanie powietrza nic nie pomoże, jeśli drogi oddechowe będą niedrożne. Wtedy możemy tylko przez wdmuchiwanie powietrza wepchnąć głębiej czy zalegające wydzieliny, czy jakieś przedmioty, które znajdują się w drogach oddechowych - podkreśla Rafał Grześkowiak.

Jak przyznaje, często pomimo tego, że mamy za sobą naukę pierwszej pomocy, boimy się jej udzielić, by nie zaszkodzić. Na przykład, by przy uciskaniu klatki piersiowej przy braku tętna nie połamać żeber.

- Niepodjęcie czynności ratunkowych jest większą szkodą dla poszkodowanego niż podjęcie i uszkodzenie mostka, czy żeber. Zawsze trzeba wybierać mniejsze zło. Należy przystąpić do czynności resuscytacyjnych bez względu na to, jakie one niosą z sobą ryzyko - mówi r. Grześkowiak.

Strażacy z gnieźnieńskiej komendy powiatowej w piątki - 2 i 9 sierpnia - pokażą, jak zachować się będąc świadkiem wypadku komunikacyjnego.

Kluczowe jest, jak podkreśla mł. bryg. Jacek Michalak, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej, zabezpieczenie miejsca wypadku - aby zapewnić bezpieczeństwo udzielającym pomocy.

- Dojeżdżając ustawiamy się w bezpiecznej odległości, oznakujemy teren. Jeśli ustawiamy samochód przed miejscem zdarzenia, bardzo istotne jest, żeby zostawić go z kołami wykręconymi w kierunku pobocza. Jeżeli by doszło do takiej sytuacji, że ktoś nas nie zauważy, uderzy w ten samochód, to ten nasz samochód przyjmuje obciążenie uderzeniowe, ale stacza się na bok, a nie dobija w miejsce zdarzenia - wyjaśnia mł. bryg. Jacek Michalak.

Zawiadamiając o wypadku służby ratunkowe powinniśmy podać liczbę poszkodowanych, powiedzieć, jaki jest ich stan. Dobrze jest sprawdzić, jeśli to możliwe, czy nie ma wycieków paliwa, zabezpieczyć apteczkę i gaśnicę, odłączyć akumulator.