Chodzi o dwie placówki - Społeczną Szkołę nr 2 na os. Wichrowe Wzgórze oraz Społeczną Szkołę Podstawową im. dr Wandy Błeńskiej na Piątkowie. W pierwszym przypadku projekt dotyczył wspólnej inicjatywy dwóch szkół - społecznej „dwójki” oraz Zespołu Szkół nr 7 na os. Zwycięstwa (szkoła miejska). Dzięki środkom z PBO rodzice chcieli m.in. dokończenia realizacji sali wielofunkcyjnej, czy stworzenia klasy informatycznej. Szacunkowy koszt projektu wyceniono na 590 tys. zł.
Czytaj też: 10 najbogatszych Polaków 30-lecia według "Wprost"
- Decyzja wydziału oświaty jest dla nas absurdalna, tym bardziej, że podczas konsultacji pracownicy gabinetu prezydenta zachęcali nas do złożenia projektu- denerwuje się Radosław Piskorski, rodzic ucznia uczęszczającego do społecznej „dwójki”. Dlaczego urzędnicy postanowili nie rekomendować projektu? „Miasto Poznań nie jest organem prowadzącym placówkę [...] Dodatkowo podkreślamy, że [...] do PBO można składać projekty, które dotyczą zadań własnych gminy lub powiatu, realizowanych przez jednostki miejskie.” - czytamy w uzasadnieniu.
- Tym samym traktuje się nas i nasze dzieci jak „gorszy sort”, a rykoszetem dostanie jeszcze szkoła na os. Zwycięstwa, prowadzona przez miasto. W ocenie prawników, z którymi się konsultowaliśmy regulamin nas w żaden sposób nie wyklucza. Argument dotyczący organu założycielskiego jest w sposób oczywisty bezpodstawny, z kolei organem prowadzącym jest stowarzyszenie non-profit i nie prowadzi działalności gospodarczej. Szkoła posiada też uprawnienia szkoły publicznej
- dodaje R. Piskorski.
W podobnej sytuacji znajduje się szkoła społeczna z Piątkowa, która złożyła wniosek z projektem „Pielęgnujmy marzenia”. „Prosimy o wsparcie inicjatywy termomodernizacji starych budynków wraz z wykonaniem elewacji z muralami i przesłaniem naszej patronki oraz zakupu wyposażenia m.in. do organizacji cyklu warsztatów o Wandzie Błeńskiej dla najmłodszych mieszkańców Poznania - przedszkolaków.” - czytamy w opisie projektu.
Sprawdź też: Budżet obywatelski: NIK skontrolował realizację budżetów obywatelskich przez gminy. Jak wypadły wielkopolskie miasta?
- Miasto z jednej strony zachęca obywateli do działania i aktywizacji, z drugiej projekty obywatelskie próbuje utrącać, i to niezgodnie z regulaminem PBO - stwierdza Bartosz Sokołowski z zarządu stowarzyszenia prowadzącego placówkę.
Rodzice zapowiadają, że jeśli urzędnicy nie zechcę uznać ich odwołań, pod koniec września zorganizują wraz z dziećmi i nauczycielami protest pod urzędem miasta.
Jak się okazuje nie tylko szkoły społeczne mają problem z brakiem rekomendacji. Także szkoła Cogito zarządzana przez Fundację Familijny Poznań jej nie zdobyła. Tu projekt zakłada wyczyszczenie boiska piłkarskiego przy ul. Sierakowskiej, utworzenie boiska do koszykówki i siłowni zewnętrznej.
- Oczywiście będziemy się odwoływać - zapowiada Mateusz Krajewski, prezes fundacji. - Zupełnie niezrozumiałe jest ocenianie naszego projektu przez wydział oświaty, bowiem powinien się tym zająć wydział sportu - dodaje.
Sprawdź też:
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?