Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Protest na ul. Pocztowej. Mieszkańcy domagają się zamknięcia problematycznej bocznicy kolejowej

Mikołaj Stopczyński
Mikołaj Stopczyński
Mikołaj Stopczyński
Nieustanny hałas, chmary kurzu i niszczejące kamienice. Problem nie znika, a mieszkańcy z ul. Pocztowej nie chcą czekać na cud. Lokatorzy pokolejowych budynków postanowili po raz kolejny zawalczyć o zmiany wobec problematycznej bocznicy kolejowej i czterdziestotonowych ciężarówek, które rozjeżdżają miejskie ulice.

Problemy mieszkańców ul. Pocztowej trwają już od kilku lat, gdy ponad stuletnia bocznica kolejowa stała się miejscem przeładunku towarów (przede wszystkim kruszywa) z wagonów na samochody ciężarowe. Po nieudanych próbach rozmów z wieloma instytucjami, mieszkańcy kamienic w bliskim sąsiedztwie torowiska zdecydowali się zorganizować protest i medialnie walczyć z dotykającym ich problemem.

- Do mniej więcej 2018 roku częstotliwość tych przejazdów była do zaakceptowania, odbywały się one raz czy dwa razy w tygodniu. Obecnie mamy tego sześć razy w tygodniu, od bardzo wczesnych godzin porannych do bardzo późnych godzin wieczornych. To jest 40 ton, auto za autem, z częstotliwością przejazdu w granicach 5 minut. Od 2019 roku walczymy z tym tematem, kierujemy pisma do pana prezydenta Miasta Gniezna, Starostwa, odpowiednich instytucji kolejowych, Policji, Straży Miejskiej i to wszystko jest bezskuteczne. Takie natężenie i taka częstotliwość przejazdów tych ciężkich aut powoduje potężne drgania terenu, pękanie kamienic, cały czas hałas i wszędobylski kurz, szczególnie w okresie letnim, gdzie trudno zamknąć okno przy wysokich temperaturach. Czujemy się pomału jak na placu budowy

- mówił Sławomir Ratajczak, reprezentujący protestujących lokatorów kamienic.

Komplikacje dla mieszkańców pojawiły się wraz ze zmianami transportu przy bocznicy. Dotychczas przeładunek kruszywa następował sporadycznie do ciężarówek o masie całkowitej do 15 ton. Od zmian z 2019 roku pod budynkami przy ul. Pocztowej praktycznie codziennie przejeżdżają pojazdy z zawartością 40 ton materiałów. Powoduje to znaczne uszkodzenia kamienic, które są widoczne na ich elewacjach.

- Jako wspólnota lokalna ponosimy koszty napraw tych kamienic. A trzeba jeszcze nadmienić, że kamienice są pod nadzorem konserwatora zabytków, więc to nie jest tak, że wymyślimy i możemy to zrobić, gdyż wszystko jest robione "pod jego dyktando". Wstępny kosztorys zabezpieczenia tych kamienic, tak zwanego drutowania, wynosi sto tysięcy złotych na jedną kamienicę, a mamy ich pięć

- opowiadał Sławomir Ratajczak.

Co jest głównym postulatem protestujących? Lokatorzy kamienic zrobili rozeznanie wokół gnieźnieńskich torowisk i wytypowali dwa miejsca które ich zdaniem mogłyby zastąpić obecne miejsce rozładunku. Są to bocznica zlokalizowana w sąsiedztwie stacji Gniezno Winiary oraz tak zwana rampa wojskowa niedaleko ul. Pod Trzema Mostami. Z ustaleń mieszkańców wynika również, że przewożone przez ciężarówki kruszywo trafia między innymi do zakładów w Gurówku oraz firmy zlokalizowanej pół kilometra od wspomnianej bocznicy na Winiarach.

Wśród protestujących znaleźli się także przedstawiciele gnieźnieńskiej rady miasta. Swoje wsparcie okazali Paweł Kamiński, Tomasz Dzionek, Arkadiusz Masłowski i Janusz Brzuszkiewicz. Wśród ich głosów pojawiły się uwagi o szkodliwym wpływie bocznicy nie tylko na wspomniane kamienice, ale także na całe centrum Gniezna.

- Miasto na pewno powinno zaangażować się i wesprzeć mieszkańców. To nie jest problem tylko trzech czy czterech budynków, ponieważ te ciężarówki rozjeżdżają centrum miasta, przejeżdżają przez nie, wyładowane kruszywem. Byłem tutaj już parę lat temu i ten hałas, ten ruch przy takim natężeniu, szczególnie w okolicach przedszkoli i żłobka, jest to nie do wytrzymania. Należy też położyć nacisk na fakt, że to nie jest tak, że ludzie mieszkają przy torach kolejowych, więc powinni się przyzwyczaić, bo natężenie tych ciężarówek znacznie wzniosła kilka lat temu przy uruchomieniu bocznicy

- komentował Tomasz Dzionek.

"Zamknijcie bocznicę towarową w centrum Gniezna". Powstała petycja

Wzburzeni lokatorzy kamienic z ul. Pocztowej zdecydowali się stworzyć petycję, pod którą do tej pory podpisało się ponad pół tysiąca osób. Dokument można podpisać elektronicznie. Akcja promowana jest także na Facebooku za sprawą fanpejdża "Bocznica STOP".

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto