"Przed Chrystusem" zamiast "przed naszą erą". Zbigniew Dolata chce zmian w podręcznikach szkolnych i w muzeach

Paweł Brzeźniak
Paweł Brzeźniak
"Przed Chrystusem" zamiast "przed naszą erą". Zbigniew Dolata chce zmian w podręcznikach szkolnych i w muzeach
"Przed Chrystusem" zamiast "przed naszą erą". Zbigniew Dolata chce zmian w podręcznikach szkolnych i w muzeach Łukasz Cieśliński
Zbigniew Dolata napisał dwie interpelacje - do ministra kultury i dziedzictwa narodowego oraz do ministra edukacji w sprawie "konieczności usunięcia jednego z ostatnich reliktów komunizmu funkcjonujących w przestrzeni publicznej".

Jak przyznaje poseł, "dekomunizacja nie objęła niezwykle istotnej kwestii stosowania terminów "przed naszą erą" (p.n.e.) i "naszej ery" (n.e.)". - Ich wprowadzenie w czasach PRL było ważnym z punktu widzenia komunistów elementem sowietyzacji Polski. Proces ten w odniesieniu do nauk historycznych - zapoczątkowany wkrótce po "zainstalowaniu" władzy komunistycznej na bagnetach sowieckich - uległ przyspieszeniu po tzw. pierwszej konferencji metodologicznej historyków polskich w Otwocku (28. XII. 1951 - 12. I. 1952), podczas której władze komunistyczne zdecydowały o narzuceniu polskim historykom zasad stalinizmu. Odtąd nauki historyczne miały być orężem partii komunistycznej w procesie budowy totalitarnego państwa. Usunięcie z przestrzeni publicznej terminów "przed Chrystusem" i "po Chrystusie" lub "Anno Domini" związanych z chrześcijańskimi źródłami naszej kultury i używanych we wszystkich krajach cywilizacji Zachodu miało służyć realizowanej na wzór sowiecki ateizacji Polski - argumentuje poseł.

Dolata twierdzi, że "mimo upływu 30 lat od upadku PRL w opisach zbiorów, publikacjach i opracowaniach towarzyszących wystawom nadal są obecne, narzucone przez komunistów określenia "p.n.e." i "n.e."". - Ich zastąpienie właściwymi dla naszego kręgu kulturowego określeniami "przed Chrystusem" i "po Chrystusie" (lub „Anno Domini”) nie może być traktowane jako przejaw wzmocnienia wpływu religii na życie publiczne, ale jako wyraz szacunku dla tradycji, przejaw tożsamości kulturowej i konieczną zmianę przywracającą normalność w tej kwestii. Komuniści bowiem wprowadzając nową nomenklaturę nie wyznaczyli innego roku pierwszego niż narodzenie Jezusa Chrystusa. Warto podkreślić również, że stosowanie terminów "przed Chrystusem" i "po Chrystusie" jest oczywistością w ogromnej większości krajów Europy Zachodniej, Ameryki Północnej i Południowej, czy w Australii - uważa poseł PiS. - Szczególnie wymowny jest też fakt, iż w krajach Europy Środkowej (np. Czechy, Słowacja, Węgry), które znalazły się w bloku komunistycznym i były silniej zsowietyzowane niż Polska, powrócono do stosowania prawidłowej terminologii. Warto też zwrócić uwagę, iż opisom zbiorów w języku polskim, w których stosuje się określenia "p.n.e.” towarzyszą często opisy przetłumaczone na język angielski, w których oczywiście stosuje się prawidłową terminologię "BC, czyli before Christ" - dodaje.

Na końcu swojej interpelacji poseł pyta ministra kultury, czy zostaną podjęte działania zmierzające do przywrócenia prawidłowej terminologii ("przed Chrystusem", "po Chrystusie" lub „Anno Domini”) w opisach zbiorów muzealnych oraz wszelkich publikacjach i opracowaniach, które towarzyszą wystawom organizowanym w muzeach dla których organizatorem jest Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Ministra edukacji pyta z kolei, czy prawidłowa terminologia powróci w programach nauczania, podręcznikach szkolnych i innych materiałach dydaktycznych służących edukacji dzieci i młodzieży w polskich szkołach.

iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

P
Pat
Polecam zrobic Prawo Jazdy, a nie szukać darmowej reklamy jakimiś idiotycznymi tematami. Ale cóż poseł chce się polizać prezesowi.
G
Gość
Wystarczy poczytać historiografię powszechną zwłaszcza zachodnia by stwierdzić że poseł nie sięgnął do źródeł i niestety nie ma racji. Kieruje nim tylko ideologia a nie nauka. Chcę coś przykryć?
A
ANdrzej W.
W pełni zgadzam się z Panem Posłem ! Wreszcie ktoś poruszył ten temat !!! Brawo !
G
Gość
Nie uważam tych zwrotów jako przejaw komunizmu i sowietyzacji, i nie widzę większego sensu do wprowadzania tych zmian w podręcznikach i książkach. Moim zdaniem słowa Przed Chrystusem czy Po Chrystusie są zbyt religijne a nie każdy wierzy i jest katolikiem, jeżeli już zmieniać cokolwiek to oba zapisy powinny być dozwolone i powinna panować dowolność użytkowania danej formy. Bo obecne postulaty posła Dolaty zdwaja się mieć podłożę PR-owe, stanowią swego rodzaju reklamę.
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto
Dodaj ogłoszenie