- My te kwoty chcemy zmniejszyć tak, aby z jednej strony nie wycinano wszystkiego bez ograniczeń, a z drugiej strony, jeśli już ktoś usunie drzewo czy krzew bez zezwolenia, to żeby kara była realna do zapłacenia - podkreśla wójt Robert Łoza. Dlatego gizalski samorząd uchwalił następujące stawki opłat: 3,00 zł za 1 cm obwodu pnia mierzonego na wysokości 130 cm - w przypadku topoli, wierzb, robinii akacjowej, kasztanowca zwyczajnego, klonu jesionolistnego, klonu srebrzystego, platanu klonolistnego, 5 zł w przypadku pozostałych gatunków drzew oraz 10 zł za usunięcie 1 m kwadratowego krzewów
Kto nie może wycinać bez zezwolenia?
Osoby fizyczne na swoim gruncie, na cele niezwiązane z działalnością gospodarczą mogą usuwać drzewa bez ograniczeń. Kto więc może otrzymać karę? Kiedy naliczana jest opłata? - Obostrzenia dotyczą osób prowadzących działalność gospodarczą, a które chciałyby ściąć drzewo, by wybudować w tym miejscu np.: nowy warsztat. Jeśli jednak przedsiębiorca zasadzi nowe drzewo w innym miejscu, opłata jest zawieszana na trzy lata. Jeśli przez ten okres czasu zachowa ono żywotność kara jest umarzana - mówi Krystyna Matysiak, kierownik Referatu Nieruchomości, Środowiska i Planowania Przestrzennego w gizalskim Urzędzie Gminy. Opłaty nie nalicza się jeśli drzewo jest obumarłe, chore i nie rokuje szans na przeżycie oraz zagraża budynkom.
- Czy jeśli prowadzę działalność gospodarczą i mam drzewa, które chce usunąć, a w tym miejscu nie będę nic budował, to potrzebuje zezwolenia? - pytał radny Zbigniew Swędrowski. - Wtedy jako osoba fizyczna może pan wyciąć bez zezwolenia - odpowiadała Krystyna Matysiak.
Tadeusz Kostuj chciał wiedzieć, czy jest jakaś granica korekty drzewa. - Zbyt mocne obcięcie może być traktowane jako zniszczenie? - pytał wiceprzewodniczący. Zdaniem kierownik referatu można usunąć do 30% korony. Przekroczenie tej granicy traktowane jest jako uszkodzenie i za to naliczana jest kara. Obcięcie ponad 50% uznawane jest już jako zniszczenie. Pierwszą z wartości można przekroczyć tylko w trzech przypadkach: gałęzie są obumarłe lub nadłamane, chcemy utrzymać uformowany kształt korony albo wykonać specjalistyczny zabieg w celu przywrócenia statyki drzewa.
60 zł za centymetr obwodu
Na obniżenie stawek zdecydowała się również Rada Miejska Gminy Chocz. - Gdyby radni nie przyjęli uchwały, zostawiliby ministerialne stawki. Wywołując ją w znaczący sposób odciążyli mieszkańców. Kara wynosząca 500 zł za centymetr mogłaby zabić człowieka. Dlatego zdecydowaliśmy się zmniejszyć stawki, które jednak nadal są dokuczliwe - tłumaczy burmistrz Marian Wielgosik.
Po przyjęciu uchwały opłata za usunięcie drzew i krzewów bez zezwolenia wynosi 60 złotych za 1 każdy centymetr obwodu mierzonego na wysokości 130 centymetrów dla wszystkich gatunków drzew i 20 złotych za 1 każdy metr kwadratowy powierzchni dla wszystkich gatunków krzewów.
Burmistrz stara się dostrzegać plusy ministerialnej ustawy. - Właściciel nieruchomości dostał możliwość decydowania o tym, co ma rosnąć na jego działce, ale że my nie potrafimy korzystać z dobrodziejstw, przepisów, albo ich nadużywamy, to jest inna para kaloszy - mówi.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?