Robert Biedroń przyjechał do Grudziądza [wideo]

WIDEO: Robert Biedroń o wizycie w Grudziądzu i sytuacji miasta:

Robert Biedroń w piątek przed południem pojawił się w mieście. Spotykał się z mieszkańcami, odwiedził też grudziądzki ratusz, gdzie rozmawiał z prezydentem Maciejem Glamowskim. - Jestem tu przede wszystkim, by spotkań się z grudziądzanami. Już na ulicach spotykałem się z ogromnym entuzjazmem. Byliśmy na bazarku, na ulicach i te reakcje mieszkańców są fenomenalne - mówił Robert Biedroń.

Robert Biedroń odniósł się do trudnej sytuacji Grudziądza. - Prezydent poprosił mnie o wsparcie. Nie może być tak, że prezydent miasta zostaje sam z tak poważnym problemem ekonomicznym, dotyczącym sytuacji finansowej szpitala, który każdego roku generuje, jeśli się nie mylę, około 50 milionów złotych. Zadłużenie sięgnęło już pół miliarda złotych i to nie jest zadłużenie, które jakikolwiek budżet średniego miasta byłby w stanie udźwignąć. Prezydent Grudziądza potrzebuje wsparcia ze strony państwa - podkreślał kandydat na prezydenta kraju.

Polityk zadeklarował, że będzie walczył o to, by w budżecie kraju znalazły się środki na wsparcie Grudziądza. - Taka interwencja będzie ze strony posłów opozycji. Ja, jako jeden z liderów opozycji, chciałbym tutaj zadeklarować, że nasi posłowie będą takie wnioski składali i zabiegali o wsparcie finansowe dla szpitala - mówił Robert Biedroń.

Nie mogło zabraknąć też porównań sytuacji Grudziądza do Słupska, którego Robert Biedroń był prezydentem. Gdy obejmował fotel włodarza miasta, Słupsk był w czołówce najbardziej zadłużonych samorządów w kraju. - Odziedziczyłem piąte najbardziej zadłużone miasto w Polsce. Wtedy rząd solidarnie z marszałkiem, a nie byłem wtedy członkiem Platformy Obywatelskiej, zaangażowali się we wsparcie dla Słupska. Marszałek wsparł miasto jeśli chodzi o inwestycje, a pani premier pomogła finansowo. Grudziądz dzisiaj jest w jeszcze trudniejszej sytuacji, bo my nie mieliśmy planu naprawczego. Tutaj sytuacja jest dramatyczna. Jeśli rząd nie zagwarantuje odpowiednich środków finansowych, które pozwolą na złapanie oddechu, oddłużenie miasta, to Grudziądz czeka największa katastrofa, jeśli chodzi o sytuację finansową. Nie ma drugiego tak dużego miasta w kraju, które byłoby w tak dramatycznej sytuacji i miało program naprawczy - podkreślał Biedroń.