Rozbudowa szpitala w Gnieźnie w końcu ruszy?

Po wielu miesiącach pytań: co dalej ze szpitalem, dziś poinformowano, że zapadła decyzja o realizacji pomysłu budowy gorącej platformy, który wygrał konkurs na koncepcję dokończenia rozbudowy.

Realizacja będzie przebiegać w trzech etapach. Najpierw, do marca przyszłego roku, przeniesiony tymczasowo zostanie OIOM, SOR, tomograf komputerowy. Wiosną przyszłego roku ma się zacząć właściwa budowa nowego budynku C. Potrwa do końca 2016 roku. W październiku ma zostać ogłoszony przetarg na wykonanie prac. Po tym etapie wyremontowany zostanie istniejący segment B (dobudowany do zabytkowego budynku, mieści się w nim m.in. blok operacyjny i OIOM)

- Spełnimy wymagania ministra zdrowia odnośnie tego rodzaju działalności leczniczej. Dla pacjentów podniesie to skokowo jakość świadczeń w tym zakresie - zaznacza Jacek Frąckowiak, dyrektor Zespołu Opieki Zdrowotnej w Gnieźnie.

- O tym, że musimy szpital budować i musimy go wesprzeć finansowo wiedzieliśmy od początku. Jak państwo wiedzą, na rozbudowę szpitala już od początku tej kadencji były zarezerwoane środki, około dwunastu milionów złotych - mówi Alina Kujawska-Matanda, członek zarządu powiatu gnieźnieńskiego.

Inwestycja, jak się okazuje, ma kosztować do 2017 roku nie 12, a ponad 32 mln zł, prawie w całości z budżetu powiatu.

- Jest to budowa gorącej platformy, jest to dostosowanie budynku B do wymogów NFZ oraz jest to wysoce specjalistyczne wyposażenie - mówi A. Kujawska-Matanda. - Na dzień dzisiejszy planujemy sfinansować ze środków własnych powiatu, czyli mogą to być dochody powiatu, głównie dochody majątkowe, mogą to być wolne środki, zaciągnięte zobowiązania. Podjęliśmy decyzję o możliwości w przyszłości zaciągnięcia obligacji, gdyż taka forma mimo wszystko jest najtańsza.

Jak mówi, brane pod uwagę było także partnerstwo publiczno-prywatne, jednak okazało się opcją zbyt drogą. Za to powiat ma nadzieję, że uda się zdobyć pieniądze z nowej perspektywy unijnej.

- Jesteśmy przekonani, że pozyskamy środki zewnętrzne na to przedsięwzięcie, tym bardziej że wsparcie ochrony zdrowia w obecnej perspektywie będzie polegało na doposażaniu SOR-ów oraz na zapewnieniu przez jednostki służby zdrowia wysoce specjalistycznej technologii medycznej - mówi A. Kujawska-Matanda.

Najważniejsza część - ta z oddziałami ratującymi życie - ma być gotowa do końca 2016 roku. OIOM zostanie powiększony w stosunku do obecnego - będzie tu 10 łóżek. W segmencie B szpitala przy ul. 3 Maja, w kolejnym roku ma się znaleźć blok porodowy z czwartą salą operacyjną - przeznaczoną tylko do wykonywania cesarskich cięć. Przeniesiona na ul. 3 Maja ma zostać także stacja pogotowia ratunkowego.

- Podstawą gorącej platformy jest szpitalny oddział ratunkowy. Na tym piętrze również znajdzie się oddział diagnostyki obrazowej. Piętro wyżej będziemy mieli centralne laboratorium analityczne z ambulatoryjną poradni w zakresie chirurgii urazowo-ortopedycznej. Dwa piętra najwyższe, praktycznie zamknięte będą dla ruchu pacjentów abulatoryjnych, ponieważ na kondygnacji trzeciej będzie się znajdował się oddział intensywnej opieki medycznej i centralna sterylizatornia, a na najwyższej kondygnacji blok operacyjny - wyjaśnia Mateusz Hen, zastępca dyrektora do spraw lecznictwa w gnieźnieńskim ZOZie.

Na razie pusty niedokończony budynek D ma być wykorzystany w przyszłości, kiedy znajdą się na to pieniądze, to stworzenia szpitala zespolonego i przeniesienia oddziałów z ul. Św. Jana.

Do końca roku niedokończony budynek ma zostać zabezpieczony, zgodnie z nakazem Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Jeszcze we wrześniu ma być skończona ekspertyza stanu tego budynku

- W tej chwili ważą się losy tego budynku, jaka ekspertyza powstanie, co ona będzie wnosiła, o czym będzie mówiła. a przypomnę, że to nie jest decyzja tylko i wyłącznie rady powiatu, zarządu powiatu, a instytucji, które są odpowiedzialne za prawo budowlane, a więc czy ten budynek się nadaje, jeżeli tak to na co, jeżeli nie, to jakie są koszty dalszych działań. W tej chwili niczego nie przesądzamy. Oczywiście idealnie by było, gdyby udało się zrealizować wszystkie zamierzenia i scalić szpital w Gnieźnie w jednym miejscu, bo o tym mówi się już od wielu lat i na pewno pozwoliłoby to osobom pracującym tam na jeszcze lepsze wykorzystanie tego potencjału, które w ZOZie gnieźnieńskim jest - mówi Dariusz Pilak, starosta gnieźnieński.