Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sanepid potwierdza kolejny przypadek sepsy w Tczewie. Na szczęście uniknięto tragedii

Andrzej Radomski
Archiwum/Naszemiasto.pl
Niespełna trzy miesiące po tragicznej śmierci 7-letniego Aleksego kolejne dziecko ze Szkoły Podstawowej nr 10 w Tczewie trafiło do szpitala z objawami sepsy. Na szczęście tym razem udało się je uratować.

10-letnia dziewczynka ze względu na pogarszające się samopoczucie trafiła na pogotowie przy ul. 30 Stycznia, do tzw. "białego domku", w piątek wieczorem. Lekarka na nocnym dyżurze rozpoznała u niej objawy posocznicy i skierowała dziecko do szpitala, na oddział dziecięcy. Stamtąd przewieziono ją z kolei do szpitala Copernicus w Gdańsku, na IOIM.

- Potwierdzono u niej sepsę, a także stwierdzono bakteryjne zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i zapalenie gardła - mówi ojciec dziewczynki (prosił o anonimowość).

Wcześniej, tego samego dnia rano, w jednej z tczewskich przychodni niepublicznych u dziecka podejrzewano anginę, a antybiotyk zalecono dopiero po trzech dniach, gdyby objawy - m. in. wysoka gorączka i wymioty - nie ustąpiły po trzech dniach aplikowania leku na gardło w sprayu. Właściciel przychodni jeszcze dziś rano twierdził, że nie otrzymał żadnych sygnałów o przypadku sepsy, ale ze względów prawnych nie może też zdradzać nam żadnych szczegółów.

Obecnie dziecko przebywa w Pomorskim Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy. Jej stan, według rodziców, jest stabilny, ale leczenie może potrwać nawet 2 tygodnie. Lekarze z gdańskiej placówki ze względu na tajemnicę lekarską nie udzielają informacji na temat leczenia 10-latki.

- To już drugi przypadek sepsy w SP nr 10 - mówi ojciec dziecka. - Nie zależy mi na wywoływaniu niepotrzebnej paniki, ale to naprawdę powinno być sprawdzone, chodzi przecież o bezpieczeństwo naszych dzieci.

Tczewski sanepid uspokaja jednak, że śmierć Aleksego i choroba 10-latki nie są ze sobą powiązane. Przypomnijmy, że w poprzednim przypadku przyczyną posocznicy było bezobjawowe zapalenie płuc. Obecnie nie wiadomo, jaki dokładnie czynnik wywołał sepsę u dziewczynki, ale mimo to w związku z podejrzeniem, że mogły nią być meningokoki, rodzina dziecka - rodzice i dwójka rodzeństwa - otrzymali już antybiotyki.

- W przypadku innych osób, które miały kontakt z dziewczynką, u której odnotowano zachorowanie, czyli dzieci z klasy, należy udać się do lekarza, który podejmie decyzję o ewentualnym zastosowaniu chemioprofilaktyki - dodaje Karolina Rożek, rzecznik prasowy Powiatowej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej w Tczewie.

Dyrekcja SP nr 10 zawiadamia obecnie rodziców dzieci z klasy 10-latki telefonicznie o wystąpieniu sepsy i zaleceniach sanepidu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto