Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Senator Robert Gaweł: O zmianach, mediach i zagrożonej demokracji

Aleksander Karwowski
senat.gov.pl
Senator PiS Robert Gaweł podzielił się swoimi przemyśleniami na temat ostatniej sytuacji w kraju. W jego ocenie dużą winę w odbiorze przez społeczeństwo działań PiS mają media, które "wściekle atakują rząd".

Senator podzielił się z dziennikarzami swoją subiektywną opinią na temat ostatnich 2 miesięcy i tego co dzieje się kraju. Na początku podkreśla, że wybór Prawa i Sprawiedliwości, to wybór narodu. - Społeczeństwo Polskie w demokratycznych wyborach doprowadziło do tego, że powstał rząd jednolity politycznie. To zdarzyło się po raz pierwszy od 1989 roku. Ten rząd szedł do wyborów z ściśle sprecyzowanym programem. Ten program wyborcy poparli, przynajmniej zdecydowana część tych wyborców. Wprowadzanie tego programu odbywa się w sposób taki, jak nigdy w ciągu ostatnich 26 lat nie procedowano - wyjaśnił senator, wymieniając szybkość działania i uchwalanie najważniejszych ustaw już w pierwszych miesiącach, wdrażanie prawa i założeń z expose premier.

- Zmienił się nie tylko rząd personalnie, ale zmieniła się koncepcja myślenia o państwie. U jej źródeł stoi idea wolności Polski w sensie gospodarczym i narodowym, w sensie by Polski naród był suwerenem całkowitym. Żeby zmienić model gospodarki, z gospodarki która opierała się w dużej mierze na drenażu pieniędzy z Polski - mówiło się nawet, że Polska jest wielką montownią Europy, i wzmocnić gospodarstwa Polskie i rodzinne. By to się stało, nie może być preferowany w pierwszym rzędzie kapitał zewnętrzny, który był typowym kapitałem drenującym - mówi senator Robert Gaweł i odkrywa, skąd taki opór w Polsce w stosunku do tych zmian. Winne mają być media - Ten opór poprzez media przechodzi do społeczeństwa, i przez całą atmosferę, która jest wytwarzana - budzi w społeczeństwie niepokój. Ludzie boją się, że w Polsce następuje diametralny odwrót od demokracji i przejęcie przez jedną grupę wszystkich instytucji państwowych, co może skończyć się rządami autorytarnymi.

Robert Gaweł przekonuje, że jest to myślenie błędne i jest celem osób tworzących tę atmosferę. W ocenie senatora, każda pierwsza sprawa, którą zająłby się nowy rząd, wywołałaby dyskusję, tym razem padło na Trybunał Konstytucyjny. - I oto w społeczeństwie Polskim, w którym o Trybunale nie rozmawiano, zaczęła się wielka dyskusja, jaki to jest wielki filar obrony demokracji, oraz równowagi władzy w Polsce - zaznacza. Senator przekonuje, że winą jest przeprowadzanie niepoważnych dyskusji w mediach, dając w tym miejscu przykład, że w całej Europie są problemy z Trybunałami, jak np. we Włoszech, w Niemczech. - Wystarczyło mieć trochę dobrej woli, poszukać ogólnodostępnych informacji. Niestety, używano tylko pałki, która miała pokazać, że oto dochodzi do sytuacji dramatycznej - zabiorą nam wolność. Tak nie jest - zapewnia R. Gaweł.

W ocenie parlamentarzysty, nie można zarzucać PiS łamania zasad demokratycznych, bardziej ma to być domena innych osób. - Jeśli znany polityk pan Cimosiewicz, autorytet sędziowski pan Zoll namawiają do tego, żeby sędziowie strajkowali, to jest to próba anarchizacji. Uderzenia w struktury demokratyczne państwa i obalenie rządu.

Nie mogło zabraknąć odniesienia się do głośnych zmian w Telewizji Polskiej. - Pluralizm w TVP do tej pory polegał na tym, że była dyskusja wielowątkowa między panem Lisem, Żakowskim, a księdzem Sową. Mniej więcej taka różność poglądów, czyli jednolite poglądy. Tak wyglądała publiczna telewizja. Ta zmiana, która nastąpiła, była konieczna. Telewizja podlega ministerstwu i dalsze prace nad ustawą medialną będą prowadzone. Chcemy stworzyć w Polsce model takiej telewizji, w której obywatel dowie się prawdy i sam będzie mógł na podstawie tego wyrobić sobie zdanie - mówi senator, dodając że nie będzie imputowania zdania do głowy, dodając - przyszły czasy takie, że czwarta władza, stała się władzą pierwszą. I tak jak media podają, szczególnie głównego nurtu, tak niestety ludzie myślą.

W odniesieniu do ustawy o policji, senator uważa, że opozycja starała się wytworzyć w społeczeństwie wrażenie, że ustawa ma być pełną inwigilacją środków masowego przekazu, a szczególnie internetu. - Jeżeli dziś cokolwiek wiemy o inwigilacji internetu, to wiemy że on jest w pełni inwigilowany. Służby kontrolują cały internet, oraz cały przekaz elektroniczny. Tak jest od wielu lat, i dopiero teraz zaczęła się histeria, że odbiera się wolność internetu. To jest dopiero obłuda i działanie politycznie.

Na zakończenie senator stwierdził. - W wyobraźni wielu nie mieści się w głowie, że taki rząd mógł powstać i stąd ta choroba. Czy Polska ma być demokratyczna, czy ma być oligarchiczna. Żaden rząd nie wprowadzał programu tak sprawnie i żaden w historii III RP nie był tak wściekle atakowany - zakończył senator.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto