Skorzęcin u progu sezonu. Jak wygląda „Wielkopolska Ibiza”?

„Wielkopolska Ibiza” – tak zwykło się mawiać na Skorzęcin w powiecie gnieźnieńskim, w gminie Witkowo. Miejsce znane jest z pięknego jeziora, czystej plaży i wielu punktów gastronomicznych. Utarło się, że każdy , gdy chce imprezować, powinien latem wybrać się do Skorzęcina. Nic dziwnego, bo na terenie Ośrodka Wypoczynkowego malowniczo położonego w lesie działają aż dwa kluby – Vehikuł Czasu oraz legendarne Źródełko, które już ogłosiło, jakie gwiazdy muzyczne będą występowały na ich scenie przez całe wakacje.

Nie tylko te kluby, ale także liczne punkty gastronomiczne stoją u progu sezonu. Powoli trwa otwieranie lokali, uzupełnianie sprzętu. Za nami wszak już co najmniej dwa długie weekendy, podczas których część punktów gastronomicznych działała na pełnych obrotach.

Skorzęcińskie alejki są wyjątkowo zadbane – nie brakuje koszy na śmieci, które w sezonie regularnie będą opróżniane. Z kolei zdecydowana większość domków już przyjmuje gości, a na rabatach niektórych z nich zakwitły już kwiaty i hosty. Wiele domków, zwłaszcza tych szeregowych, jest remontowanych. M.in. nowe oblicze szykuje dla przyjezdnych znana "Figa w lesie", gdzie robotnicy pracują pełną parą. Na gości z kolei czekają ju czynne i płatne toalety zlokalizowane w kilku punktach ośrodka. Przyjezdni ze sportowym duchem mają z kolei do dyspozycji boiska do siatkówki i piłki nożnej.

Weekend minął, więc na plaży spokojnie i bez tłumów. Pojedyncze rodziny korzystają z ciepłych dni oraz… rowerków wodnych. Kilka wypożyczalni jest już bowiem otwartych, zatem nie ma problemu, aby przepłynąć się rowerkiem-garbusem ze zjeżdżalnią wprost do wody. Jeśli z kolei o wodę idzie, to po serii ciepłych dni jest dość znośna. Co bardziej odważni mogą zażyć kąpieli.

Niestety, z roku na rok wody jest coraz mniej. Nie jest tajemnicą, że wody w Jeziorze Niedzięgiel wciąż ubywa i choć były plany na naprawę tej sytuacji, do tej pory ich nie zrealizowano. Wyraźnie widać cofniętą plażę, która jeszcze w zeszłym sięgała, zdaje się, znacznie dalej. Poziom wody przy pomoście głównym z kolei obniżył się tak, że przy jego końcu wody jest zaledwie po kostki i długo trzeba iść w niej, by zanurzyć się w całości.