Organizatorzy akcji przyznają, że nie spodziewali się tylu trudności na swojej drodze. Groszówki musiały być zbierane przez cały rok z terenu powiatu gnieźnieńskiego, a także z innych regionów. Zbierali uczniowie i ich rodziny, a także pracownicy. Niestety, przyszła pandemia, która zastopowała zwieńczenie i podsumowanie całej akcji. Teraz jest to możliwe.
- Okresowo na rynku brakowało tych jednogroszówek. Jest to rekord zebranych monet w skali kraju. Z tego, co wiem, jedna ze szkół koszalińskich zebrała 640 tysięcy tzw. "żółtych" monet, ale różnych nominałów. My natomiast jednogroszówki. Inicjatywa dała dużo radości naszym podopiecznym oraz zintegrowała naszą społeczność. Początek był różny, ale potem dzieci zaczęły ze sobą rywalizować. Były takie dzieci, które przynosiły po ponad 30 tysięcy monet
- przyznaje Marek Szczepaniak, pracownik SOSW nr 2 w Gnieźnie.
- Akcja spotkała się z dużym entuzjazmem i zakończyła się dużym sukcesem. W pewnym momencie obawiałem się, że nie damy rady. Marek Szczepianiak tak rozpropagował tę akcję, że dokładały się także inne szkoły czy instytucje. Realizujemy wiele cyklicznych akcji charytatywnych, jak np. zbiórka odzieży - dodaje Krzysztof Ortarzewski, wicedyrektor SOSW. - Wprowadziliśmy element motywacyjny, to znaczy co miesiąc nagradzaliśmy osobę, która zebrała najwięcej jednogroszówek. Wielki sukces akcji polega na jej oryginalności. Oprócz tego, mamy akcję "Góra grosza", wspieramy schronisko dla zwierząt. Teraz w okresie wojny zaangażowaliśmy się na różnych płaszczyznach, współpracujemy z Miastem czy Caritasem - zaznacza Renata Kozłowska, wicedyrektorka SOSW.
Kwota wesprze dziecięcą medycynę zabiegową.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
