Nałożeniem blokady na koła skończyła się interwencja Straży Miejskiej - kolejna dotycząca tego samego pojazdu. Pomimo ostrzeżeń i mandatów auto ciągle pojawiało się zaparkowane na chodniku przy ul. Wyszyńskiego w Gnieźnie.
Do najczęstszych interwencji strażników należą te związane z nieprawidłowym parkowaniem. W ostatnim tygodniu takie przypadki odnotowali m. in. na ul. Poznańskiej, w pobliżu komisów samochodowych, w miejscu gdzie obowiązuje znak "zakaz zatrzymywania się", czy na ul. Mieszka I. Właściciel volkswagena zaparkował tyłem auta na przejściu dla pieszych, a tłumaczył się tym, że wracając z siłowni po treningu poczuł nieodpartą ochotę na zjedzenie czegoś słodkiego.
Nietypową sytuację odnotowali gnieźnieńscy municypalni na ul. św. Jana. Jedno z aut na parkingu przed szpitalem wyglądało, jakby stoczyło się ze stanowiska parkingowego. Utrudniało wjazd, więc inni kierowcy byli już zniecierpliwieni. Po chwili pojawił się właściciel pojazdu. Okazało się, że auto zatrzymało się, bo zabrakło paliwa, następnie zostało zepchnięte przez przechodniów, żeby nie blokowało jezdni przy parkingu. Okazało się za ciężkie, by popchnąć je dalej, pod niewielkie wzniesienie.
Ciągle też strażnicy zwracają uwagę na kierowców parkujących pod katedrą, mimo zakazu. Nie upoważnia do tego nawet karta osoby niepełnosprawnej.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?