-Staramy się przyjeżdżać tu co roku – mówi prezes koła, Marek Słomczyński. –Lubimy tę wodę.
Wędkarzom nie przeszkodziły warunki atmosferyczne – w nocy z soboty na niedzielę (20-21 czerwca) temperatura spadła do kilku stopni, a rano siąpiła mżawka. Niestrudzenie trwali przy wędkach, czekając na branie. Zabawy nie popsuła także epidemia – prezes koła sumiennie pilnował, aby w czasie zbiórek wszyscy nosili maseczki ochronne.
Wspólna pasja łączy pokolenia – wśród 22 zawodników można było zobaczyć zarówno starszych, jak i młodszych pasjonatów. W rywalizacji brała udział także kobieta, pani Violeta, która przez noc złowiła prawie 5 kg ryb, wynikiem nie ustępując swoim kolegom.
W strzyżewskim jeziorze łowi się głównie karpie. Największy ze złowionych w nocy miał ponad dwa kilogramy.
Na zwycięzców czekały vouchery do wykorzystania w sklepie wędkarskim.
Najwięcej, bo łącznie aż 21 kilogramów ryb złowił Marcin Kardasz, tym samym wygrał turniej. Na podium znaleźli się także: Przemysław Andrzejewski z wynikiem 19 kg oraz Damian Sobieraj – 13 kg. Wśród reszty zawodników prezes koła rozlosował nagrody rzeczowe.
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?