Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strzyżewo Smykowe. Wykopał prawie hektarowy staw. Dziś można łowić w nim ryby [FOTO]

Hanna Komorowska-Bednarek
Hanna Komorowska-Bednarek
Młody gnieźnianin miał wielkie marzenie. W związku z tym, że od dzieciństwa jest zapalonym wędkarzem, postanowił wykopać swój własny staw – o powierzchni prawie jednego hektara!

Już jako kilkulatek łowił ryby ze swoim ojcem. Dobrze zna wszystkie techniki i tajniki wędkarstwa. Jak sam mówi, jego ulubione akweny, to Jezioro Powidzkie i Jezioro Wierzbiczańskie. Od zawsze marzył, aby mieć swój własny akwen, o który będzie dbał i zarybiał. Kilka lat temu postanowił spełnić swoje marzenia. Łukasz Polerowicz wykopał w swojej ziemi swój własny, niemal hektarowy staw.

- Od zawsze jeździłem z tatą na ryby, on mnie zaraził tą pasją wędkarstwa

– relacjonuje gnieźnianin, który obecnie mieszka w Strzyżewie Smykowym. Zamieszkał tu razem z żoną, wśród pól i łąk. Na co dzień prowadzi swój własny biznes – sklep zoologiczno-wędkarski.

- Pomysł narodził się, gdy tu zamieszkałem z żoną Moniką. Był tu jeden malutki stawek i nieużywana łąka. Dlatego postanowiłem tam wykopać własny akwen. Nie wiedziałem jednak, że będzie to tak przeogromna inwestycja

– uśmiecha się Łukasz. Samo przygotowywanie się do wykopów, załatwianie spraw urzędowych trwało rok. Nikt z rodziny Polerowiczów jednak nie wiedział jednak, że to dopiero początek ciężkiej pracy, robót i... wydatków!

To był szalony pomysł

Wydawać by się mogło, że pomysł wykopania tak dużego stawu jest szalony, co przyznaje sam Łukasz. Sąsiedzi dziwili się, że ktoś wpadł na taki pomysł. Młody mieszkaniec wsi prawdopodobnie nie wiedział jeszcze, co go czeka.

- Nie ukrywam, że w połowie kopania rwałem włosy z głowy. To było bardzo kosztowne przedsięwzięcie, a dodatkowo zostało bardzo dużo ziemi, z którą początkowo nie wiedziałem co zrobić

– wspomina młody mieszkaniec Strzyżewa, położonego zaledwie 10 kilometrów od Gniezna.

Po kilku miesiącach wytężonej pracy powstał zbiornik wodny o powierzchni niecałego hektara. Początkowo zupełnie pusty, z czasem zapełniał się wodą. Jak się okazało, akurat miejscu było jej bardzo dużo. Akwen ma kształt kwadratu i podwyższone brzegi. W najgłębszym miejscu ma około 3 metry.

- Udało się go wykopać, mimo że po zakończeniu tych prac bardzo bałem się o suszę. Widać przecież jak dużo wody ubywa w Skorzęcinie czy Powidzu.

Jego obawy okazały się być bezpodstawne. Okazało się, że miejsce, które wybrał, miało bardzo wysoki poziom wód gruntowych. Woda napłynęła w ciągu kilku tygodni. Wtedy właściciel stawu rozpoczął zarybianie. Do zbiornika wypuścił karpie i liny, głównie narybek. Kilka dni temu wypuścił do stawu kilka złotych rybek - dorosłych przedstawicieli karpia koi. Po dwóch latach, osiągały one wagę już kilku kilogramów. wymyślić

Pracochłonne początki w Strzyżewie Smykowym

W bieżącym sezonie, właściciele akwenu postanowili otworzyć go dla wędkujących. Pracy było co niemiara, bo trzeba było ustawić toaletę, nasadzić drzew i roślin wodnych, a także wymyślić logo, regulamin i… nazwę łowiska. Jak się okazało, to wcale nie było proste!

- Koniec prac ziemnych zbiegł się z narodzinami naszego syna, Leona. Po roku urodziła się córka Lila. Próbowaliśmy połączyć te dwa imiona i nadać łowisku nazwę nawiązującą do obu naszych dzieci. Nie udało nam się jednak – śmieje się Łukasz

– Ostatecznie łowisko nazywa się „Leo”.

Polerowicz ma nadzieję, że już za kilka lat jego syn, Leon zacznie pomagać mu w prowadzeniu stawu i jego zarybianiu. Póki co, wraz z mamą Moniką i młodszą siostrą Lilą „nadzoruje” wędkarzy.

- Mamy już kilku stałych klientów, Leoś ich doskonale zna. Potrafi powiedzieć „patrz tata, to pan Darek

– dodaje z uśmiechem Łukasz, stojąc przy brzegu swojej własnej, wymarzonej wody.

Strzyżewo Smykowe. Wykopał prawie hektarowy staw. Dziś można łowić w nim ryby [FOTO]

Strzyżewo Smykowe. Wykopał prawie hektarowy staw. Dziś można...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto