Powodem decyzji o zamknięciu było gigantyczne przepełnienie schroniska i jego położenie w sąsiedztwie domów mieszkalnych. Poza tym wiele do życzenia pozostawiały warunki, w jakich trzymane są zwierzęta. W grudniu zapadła decyzja o zamknięciu. Jednak pozbycie się zwierząt okazało się niemożliwe. Dlatego kilka dni temu termin zmieniono.
– Władze schroniska mają dodatkowych kilka miesięcy na znalezienie nowych domów dla psów, ale na bieżąco będziemy kontrolować, czy ich liczba się zmniejsza – podkreśla Ireneusz Sobkowiak, powiatowy lekarz weterynarii. – Wcześniej wprowadzano nas w błąd. O ile w czerwcu deklarowano, że w schronisku mieszka 180 psów, to po wczorajszej kontroli okazało się, że jest ich ponad 200.
Jak nas zapewniono, kontrole będą się odbywać w każdy poniedziałek. To od nich będzie zależało, czy decyzja o zamknięciu nie zostanie natychmiast przywrócona.
– Jeśli okaże się, że liczba psów się nie zmniejsza, niezwłocznie przywrócę decyzję o natychmiastowym zamknięciu obiektu – ostrzega Ireneusz Sobkowiak. – Wtedy będzie to już problem władz placówki, co zrobić z psami. Nie zastosowanie się do nakazu będzie równoznaczne z nałożeniem kar finansowych, których wysokość sięga nawet kilku tysięcy złotych.
Stefania Kozłowska, prezes Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami Okręgu Wielkopolska, pod której pieczą od około dwudziestu lat znajduje się schronisko w Swarzędzu, jest zawiedziona takim obrotem sprawy. Nie tak, według niej, będzie wyglądać koniec schroniska.
– Pomagają nam organizacje z Niemiec. Psy zostaną wywiezione – mówi S. Kozłowska. Liczy także na to, że osoby myślące o posiadaniu czworonoga, zaadoptują któregoś ze schroniska.
– Mamy tu dwa pieski, braci Remusa i Romulusa, które są ze sobą bardzo zżyte i doskonale nadadzą się do pilnowania obejścia. Są też szczeniaki, mieszańce dobermana i wiele innych, którym potrzebny jest kochający właściciel i nowy, ciepły dom – pani prezes zachęca do odwiedzin placówki.
– Budynku na pewno nie sprzedamy, nie taki był zamysł naszych darczyńców, czyli państwa Fitznerów. Mamy już co do niego plany. Chcemy zorganizować centrum edukacji dla dzieci, a myślimy także o prowadzeniu „domu starców” dla staffordów – mówi Stefania Kozłowska.
Budowa 2011
O planach nowego schroniska w Skałowie koło Kostrzyna, mówi się od kilku lat.
Jak do tej pory, udało się jednak tylko zarejestrować Związek Międzygminny „Schronisko dla Zwierząt”, który ma się zająć koordynacją budowy. Jak nas zapewnili członkowie związku, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, pierwsze koparki pojawią się w Skałowie na przełomie wiosny i lata przyszłego roku. Cały projekt, którego część ma sfinansować starostwo, ma kosztować kilka milionów złotych.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?