Sylwester i Nowy Rok w Gnieźnie: pożar i tłok na SOR. Oparzenia, złamania i… grypa!

2023 rok powitany został fajerwerkami i… urazami. Jak się okazuje, zarówno 31 grudnia, jak i 1 stycznia Szpitalny Oddział Ratunkowy pełen był ofiar zabawy. Nie zawsze trzeźwej zabawy.

Jak podaje Zastępca Dyrektora ds. Medycznych, lek. chirurg Mateusz Hen, łącznie w ciągu dwóch dni SOR przyjął 94 osoby potrzebujące pomocy.

- Przyjęć przez Sylwester i Nowy rok była blisko setka, z czego jakieś 20 osób miało obrażenia związane bezpośrednio z Sylwestrem. Rany tłuczone, głównie przez szkło, oparzenia po petardach. Ludzie przychodzili albo rano (w Nowy Rok – przyp. Red.), albo chwilę po północy

– relacjonuje lekarz, dodając jednak, że każdy wolny dzień generuje blisko stuprocentowe zwiększenie ruchu na oddziale ratunkowym. Zdaniem M. Hena wynika to z faktu, że część przychodni podstawowej opieki zdrowotnej nie podpisała jeszcze umów z Narodowym Funduszem Zdrowia. Efekt? Ludzie zamiast iść do lekarza rodzinnego z infekcją czy grypą, wybierają się na SOR, choć nie powinni.

- Setka pacjentów w ciągu doby to ogromna liczba, naprawdę trudno jest ogarnąć tylu potrzebujących pomocy nawet i przez zespół dwóch, lub nawet czasem trzech lekarzy w ciągłej pracy

– relacjonuje medyk.

Najpoważniejszymi urazami związanymi z powitaniem 2023 roku było zmiażdżenie stopy i poparzenie twarzy z uszkodzeniem oka. Ponadto, na Oddział Intensywnej Terapii Medycznej trafili pacjenci z… „zaniedbaną” grypą i infekcjami!

- Jest źle. Mamy przecież dostępne testy i warto wejść do apteki, kupić test na grypę i się zbadać. Są też leki przyczynowe leczące grypę, każdy lekarz może wypisać receptę i choć nie jest tani, to może uratować życie, bo objawy mijają po 2-3 dniach stosowania – mówi lek. Mateusz Hen, załamując ręce nad epidemią grypy wśród dorosłych, ale i dzieci. Fali zachorowań można było unikną

ć – szczepiąc się, dlatego lekarze nieustannie apelują o rozwagę i szczepienie się na grypę nawet teraz, w styczniu.

Spokojnej sylwestrowej nocy nie mieli także strażacy. Kilka minut po północy powiadomiono ich o pożarze traw w Strzyżewie Smykowym, który ugasiło lokalne OSP.

- Na uwagę zasługuje postawa mieszkańców pobliskich domów, którzy zebrali się i ugasili ogień chwilę przed przyjazdem Straży, oraz w ostatnim momencie w którym ogień mógł przejść na 2 lub więcej budynków

– relacjonowali strażacy, chwaląc działania mieszkańców wsi, którzy z okolicznych domostw szybko przybiegli na ratunek.

Oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, mł. Bryg. Jarosław Łagutoczkin relacjonuje działania strażaków z Gniezna:

- W te dwa dni czyli w Sylwestra i Nowy Rok odnotowaliśmy 11 zgłoszeń (5 pożarów, 3 miejscowe zagrożenia oraz 3 alarmy fałszywe). Najbardziej charakterystyczne zdarzenie to pożar kotłowni w Gnieźnie przy ul. Skrajnej

– podsumował.

Na terenie powiatu gnieźnieńskiego w tych dwóch dniach policja odnotowała około 40 interwencji domowych, publicznych i innych, większość spowodowana spożyciem wyskokowych trunków.

Jedna z interwencji dotyczyła nietrzeźwy 14-latka, który w takim stanie został znaleziony 31 grudnia około 16:30 na terenie ROD przy ulicy Gdańskiej w Gnieźnie – nastolatek został przetransportowany na SOR. Policjanci ruchu drogowego odnotowali w tym czasie 2 kolizje drogowe, natomiast na ulicy Kostrzewskiego w Gnieźnie ujawnili kierującego pojazdem bez uprawnień.