Dla Sylwii Dziakowskiej z Kopydłowa w gminie Kłecko życie zatrzymało się w momencie, w którym usłyszała diagnozę.
- Kiedy wszystkie moje plany i marzenia musiał zastąpić jeden cel - zdrowie. Nie do końca wiedziałam, z czym wiąże się życie z oponiakiem. Jak okrutny jest to przeciwnik. Była operacja, były litry chemii przepływające przez moje żyły. Był też moment załamania, rozpaczy i determinacji. Wiedziałam, że nie mogę zgodzić się z tym, co mnie spotkało. Że nie mogę przestać walczyć
- opisuje Sylwia.
- Przeżyłam ból, niemal niemożliwy do przeżycia i strach, który zabija. Przeżyłam i zaczęłam odbudowywać wszystko, co choroba mi zabrała.Wtedy przyszedł kolejny cios - padaczka. Moje osłabione ciało nie ma już siły walczyć. Każdego dnia gasnę, ale tak bardzo chcę żyć... Pomogłeś mi już tak bardzo! Zawsze będę Ci wdzięczna. Jednak dzisiaj znów muszę prosić Cię o pomoc...
- dodaje mieszkanka Kopydłowa.
Przekaż swój 1%podatku
Możesz także wysłać SMS-a
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?