Od ponad dwóch lat regularnie odwiedzamy Oddział Noworodków i Wcześniaków, by robić zdjęcia dzieci, które trafiają na łamy gazety Gnieźnieński Tydzień. Już zdążyliśmy się przyzwyczaić do atmosfery panującej w tym miejscu. Szczęście mam czuć w powietrzu, to tam mogą czuć się bezpiecznie i zdrowo. Nad ich stanem czuwa cały personel – począwszy od ordynatorów przez lekarzy, kierowników oddziału i rewelacyjne położne, kończąc na salowych i wszyscy z nich zasługują na szczególne wyróżnienie.
Jedną z salowych do 25 kwietnia była Maria Borzykowska, sympatyczna blondynka z burzą blond loków, która od 1992 roku pracowała na ginekologii, a potem od 2008 roku na Oddziale Noworodków i Wcześniaków w starym i w nowym szpitalu. Była jedną z najmilszych i najbardziej oddanych pracy pracowniczek. Zawsze pomocna i uśmiechnięta.
Maria Borzykowska. 30 lat pracy w szpitalu i zasłużona emerytura
- Dwa miesiące brakują mi do pełnych 30. lat pracy w szpitalu
– mówi kobieta z pewną nostalgią. Jest niezwykle skromna, cieszy się, że pamiętają o niej osoby z oddziału. W rozmowie z dziennikarką portalu mówi: nie lubię szumu wokół siebie. Choć pamięta wspaniałe i radosne chwile z pracy w lecznicy, w pamięć wryły jej się też negatywne sytuacje. Najbardziej boli, gdy urodzonemu dziecku dolega coś poważnego. I wtedy smutek dotyka nie tylko rodziców, ale i cały personel. Być może to właśnie takie współodczuwanie sytuacji pacjentek jest miarą dobrego pracownika?
Decyzję o przejściu na emeryturę Maria Borzykowska podjęła jeszcze w marcu. Już wtedy odliczała dni do nowego rozdziału życia. Pod koniec kwietnia emerytowana Maria pojawiła się po raz ostatni w pracy przynosząc ze sobą słodkości. Symbolicznie pożegnała się ze współpracownikami, chociaż cały czas ma z nimi kontakt.
- Maria była rewelacyjną pracowniczką, sumienną, dokładną. Cokolwiek dobrego o niej by powiedzieć, to będzie prawda!
- mówiła w rozmowie z nami pielęgniarka oddziałowa Oddziału Noworodków i Wcześniaków. Dodaje, że utarło się, że jak Maria coś zrobi, to na pewno będzie dobrze.
Jakie są plany na przyszłość zasłużonej emerytki?
- Chciałabym wybrać się z mężem w Bieszczady, które dobrze znamy, ale dotąd brakowało nam czasu na wyjazdy
- marzy emerytowana pani Maria. Otwarło się przed nią przecież wiele nowych możliwości a plany na podróże ma zamiar realizować w miarę zdrowia i sił, których jej nie brakuje.
Szpital Gniezno. Po 30 latach pracy w szpitalu na emeryturę przeszła pani Maria. Salowa, która rozjaśniała wnętrza lecznicy [FOTO]
Jakie są najczęstsze przyczyny biegunki u dorosłych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?