Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szpital Gniezno: rozmowa z nowym dyrektorem, Grzegorzem Sieńczewskim

Paweł Brzeźniak
Paweł Brzeźniak
Szpital Gniezno: rozmowa z nowym dyrektorem, Grzegorzem Sieńczewskim
Szpital Gniezno: rozmowa z nowym dyrektorem, Grzegorzem Sieńczewskim Paweł Brzeźniak, Powiat Gniezno, archiwum prywatne
Z Grzegorzem Sieńczewskim, nowym dyrektorem Szpitala Pomnik Chrztu Polski w Gnieźnie, rozmawia Paweł Brzeźniak.

Dlaczego pojawiła się u Pana chęć kandydowania na stanowiska dyrektora szpitala w Gnieźnie. Ma Pan bogate doświadczenie zawodowe, solidne wykształcenie, więc można zapytać: po co to Panu?
- Między innymi z uwagi na moje doświadczenie związane z rozbudową ośrodków zdrowia. Kilka ostatnich lat poświęciłem między innymi rozbudowie podmiotu leczniczego. Kiedy dowiedziałem się, że jest ogłoszony konkurs na stanowisko dyrektora szpitala w Gnieźnie, postanowiłem wziąć w nim udział ponieważ jest to duże wyzwanie, a ja bardzo lubię nowe wyzwania,  lubię też Gniezno, bo to bardzo piękne miasto. Nie miałem więc żadnych wątpliwości. 

Przed nami zakończenie budowy, potem odbiory, wyposażenie i finalnie – scalenie szpitala, czyli przeniesienie oddziałów na ul. 3 maja z ul. św. Jana. Proszę o wskazania ram czasowych dla tych wydarzeń.
- Jeżeli chodzi o zakończenie inwestycji razem z odbiorami, to jest to możliwe do końca roku.Trudno mówić o dokładnych terminach z uwagi na to, że nie wiemy jak długo te odbiory będą trwały. Z doświadczenia wiem, że mogą trwać około 3 miesięcy.  Myślę jednak, że koniec roku jest realnym terminem. Następnie trzeba będzie przenieść oddziały. Opracujemy system ich przeniesienia  tak, żeby  odbyło się to jak najsprawniej i bez uszczerbku dla pacjentów. To nie będzie długi proces. Scalenie szpitala to przede wszystkim kwestia znalezienia finansowania.  Bardzo wstępne wyceny mówią o kwocie około 10-15 milionów złotych. Nie dysponuję też informacją, jak długo będzie trwał remont tych pomieszczeń.  Nie zwróciliśmy się jeszcze do wykonawcy, który by to wycenił. Natomiast wyposażenie  tej części, która powstaje, to koszt w granicach 5-6 milionów złotych.

Coraz częstszym zjawiskiem w szpitalach, zwłaszcza przy stawianiu nowych budynków, jest wynajem pomieszczeń podmiotom prywatnym. Czy nasz szpital także się na to zdecyduje?
- Nie ma jeszcze ostatecznej decyzji w tej sprawie. To jest pewien kierunek strategiczny dla szpitala, który trzeba będzie obrać. Na razie jestem na etapie przeglądania tych biznesplanów przedstawionych przez firmy zewnętrzne. To jest ścisła współpraca, na bazie której dzielimy się kontraktem. Podmiot prywatny płaci za wynajem, my dzielimy się innymi usługami. Ze wstępnego biznesplanu widzę, że to opłaca się każdej ze stron. Dodatkowo - co jest najważniejsze dla szpitala,  taka firma w swoich obowiązkach będzie miała wyposażenie takiego oddziału i zapewnienie kadry medycznej. To jest dla nas kluczowe. Wydaje się to logiczne, ale ostatecznej decyzji jeszcze nie ma.  To rozwiązanie jest dobre dla pacjentów, szpitala oraz organu założycielskiego, ciężko znaleźć istotne minusy.  Nie bałbym się tego, że podmiot zewnętrzny świadczyłby te usługi. Nie można tego jednak nazywać prywatyzacją czy komercjalizacją. To jest po prostu współpraca dwóch podmiotów -  prywatnego i publicznego, jakim jest szpital.  Przestrzegam przed nazywaniem tego prywatyzacją. 

Zwróciliśmy się do naszych Czytelników z prośbą, aby przekazali nam pytania do nowego dyrektora. Pojawiające się tematy to m.in. nowe oddziały, np. laryngologia dziecięca czy chirurgia dziecięca. Właśnie te miejsca mieszkańcy wskazywali jako brakujące w Gnieźnie.
- Jeszcze tak szczegółowo nie analizowałem, jakie oddziały powinny powstać jako nowe. Jestem zwolennikiem analizy mapy potrzeb zdrowotnych. Wtedy możemy spróbować dostosować te oddziały do potrzeb mieszkańców.  Już któryś raz jednak pojawiają się głosy dotyczące konieczności utworzenia tych oddziałów, trzeba będzie zatem to przeanalizować. Jednak o tym możemy pomyśleć po zakończeniu rozbudowy, wyposażeniu i przeniesieniu oddziałów. 

Raz na jakiś czas kierownictwo szpitala organizowało akcje profilaktyczne w różnych częściach naszego powiatu, m.in. w gminie Czerniejewo. Czy zamierza Pan ten pomysł kontynuować?
- Kiedyś na swojej drodze zawodowej realizowałem takie pikniki zdrowotne w szpitalach. To się cieszyło ogromną popularnością. Myślę, że warto to kontynuować.

Działał Pan w Radzie Społecznej Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu, a na Pańskim profilu na Facebooku widać szacunek i wsparcie dla ratowników. Czy ratownicy z Gniezna mogą liczyć na lepsze traktowanie, także finansowe?
- Mam ogromny szacunek dla każdego zawodu medycznego. Podziwiam ich za pracę, którą wykonują - historie które spotykają na swojej drodze zawodowej,  wypadki do których jeżdżą -  to jest coś co wymaga najwyższego szacunku.  Mój gabinet jest zawsze otwarty,  dlatego zapraszam na rozmowę z pracownikami naszego szpitala, możemy porozmawiać o tym,  jak usprawnić pracę.  Jeżeli chodzi o wsparcie finansowe,  to nie rozmawiałem jeszcze z pracownikami na temat ich oczekiwań. Widziałem budynek stacji pogotowia ratunkowego przy ulicy Wyszyńskiego.  Plany dotyczące ratownictwa są,  jednak nie chciałbym na razie o nich mówić.  Nie chcę zadeklarować,  że sprawy ratownictwa medycznego będą na pierwszym miejscu, gdyż musimy najpierw sprostać zadaniu ukończenia rozbudowy,  ale na pewno będzie to w czołówce spraw, które będę chciał tutaj załatwić.

Ma Pan także wykształcenie związane z PR. Jak chce Pan poprawić wizerunek szpitala?
Jest kilka spraw do usprawnienia.  Na pewno trzeba poprawić stronę internetową – pacjentom trudno jest pozyskać z niej informacje.  Trzeba także usprawnić komunikację za pomocą tzw. social mediów,  ludzie korzystają coraz częściej z takich narzędzi,  a szpital jest dla lokalnej społeczności bardzo ważny. Myślę,  że uda nam się to zdecydowanie poprawić. Miałem przyjemność zwiedzić szpital w każdej lokalizacji.  Bez przeprowadzki trudno mówić o poprawie wizerunku szpitala. Niektóre oddziały wymagają albo natychmiastowego remontu albo natychmiastowej przeniesienia do nowej siedziby. Rozmawiałem z mieszkańcami Gniezna i szpital ogólnie ma dobrą opinię.  Co prawda,  ludzie narzekają na warunki lokalowe i słusznie,  czasem na SOR. Niemniej,  ludzie dostrzegają,  że pracują tutaj mądrzy,  ambitni ludzie  którzy naprawdę chcą wiele rzeczy tutaj zmienić.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto